Lato 2022

Lipiec i sierpień mijającego roku były jednymi z najbardziej niezapomnianych miesięcy od lat. Piękne lato, bujność ogrodu, wakacje, ale dwa wydarzenia uczyniły ten czas całkowicie wyjątkowym - wizyta syna i zaprzyjaźniony lisek. 

Zacznę od liska bo tak rozpoczął się lipiec. Pojawiał się i znikał, siadywał pod gankiem, zjadał każdy smakołyk, który dla niego przywiozłam, zachowywał się czasami bardziej jak pies, niż dzikie jednak zwierzątko. Poświęciłam opisom rudego wiele lipcowych postów, tutaj dla przypomnienia kilka wybranych lisich portretów.



Lipiec to także niespodzianka, prezent od nieznajomej
 


Z wizyty syna w Borkowie mam jedyny chyba ogrodowy film i wiele nieco innych zdjęć.


Sierpień i kolejne wielkie zmiany. Stanęła huśtawka, dzieło rąk własnych.


A potem zaczęła się karuzela z ławeczkami ;-) Po zamianie ogniska na rabatę owalną zmiana starych wysłużonych ławeczek była nieunikniona. Jedna koncepcja zastąpiła druga i w ogrodzie pojawiły się dwa, zupełnie nowe miejsca.



Z tej ławeczki doskonale widać obie nowe rabaty - rozchodnikową i owalną. A pod domkiem można wygrzewać się w słońcu ciesząc w nieskończoność pełnią lata.



Kilka starych elementów z rozbiórki dało początek nowym aranżacjom

Oba miesiące to bezustanny zachwyt życiem i radość z każdej chwili w mojej wiejskiej samotni, mnóstwo nowych roślin, dużo pracy jak zwykle, ale też masa satysfakcji.

Zostały mi jeszcze jesienne miesiące i to, co one przyniosły w ogrodowych zmianach. Ale to już za jakiś czas.

CDN.




 

Komentarze

Popularne posty