A dobra zmiana trwa... u mnie ;-))))
Pozostaje pytanie, czy na pewno dobra? To oczywiście każdy może ocenić sam patrząc na najnowsze moje dokonania ogrodowe ;-) Ostatnio trochę było zamieszania w mojej głowie, bo zakup - za niemałą sumę - dość specyficznej ławeczki doprowadził do nieco smutnych sytuacji. Nie na blogu, bo tutaj to ja jestem u siebie i tyle. Na Instagramie. No i po co mi to było? :-( Niby pisałam, że to takie techniczne oglądanie zdjęć, że nie ma bliskich relacji.
Pokazałam ławeczkę i miałam smutek :-( Oddać do sklepu, za elegancka na Twój ogród... starzy dobrzy (?) znajomi nie zawiedli i dowalili :-(
Oto ten obiekt
Na szczęście obcy ludzie też nie zawiedli i raczej im się podobało, albo wręcz podobało. Tych serduszek mam sporo pod tym zdjęciem. Czy to ma znaczenie? Nie ma, ale tylko pozornie niestety. Jesteśmy ludźmi, z wrażliwością rozmaitą, ale jednak.
A dzisiaj to już ławeczka stoi i nawet nie mam zamiaru pisać nic na ten temat. Każdy może sobie ocenić sam.
Lis był i nakopał dziur :-( A na ławeczce wspaniale jest podziwiać zachody słońca, bo stoi od zachodniej strony domku.
OdpowiedzUsuńŁaweczka cudo. Gdzie Ty takie eksponaty wyławiasz?
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Było trochę stresu ;-) Jednak uważam, że się udało. A eksponaty jakoś się same znajdują, bo szukam, a jak natrafię na coś, to czasem wiem, że muszę to mieć. Staram się nie przesadzać, bo ogród też można 'zagracić'. Ja jestem zawsze po stronie 'mniej znaczy więcej'. Pozdrawiam i zdrowia życzę. Koniec upałów, da się znowu żyć normalnie :-)
UsuńJak coś wpadnie w oko, to klamka zapada. Mam to samo. Wtedy rozsądek, czy koszty nie mają wiele do powiedzenia. Tak sobie myślę, że pasje, obojętne jakiego rodzaju, może nie obezwładniają czlowieka, ale na krótko biorą go we wladanie. Tym razem ujawniłam się, hahaha... ;)
UsuńPasje są wspaniałe i nie wyobrażam sobie życia bez takich przyjemności ;-)
UsuńŁaweczka jest urokliwa i bardzo ładnie wpisuje się w całość; zresztą widziałaś to oczami wyobraźni.
OdpowiedzUsuńA relacje zawsze powstają :-)
Dziękuję. Jak tylko zobaczyłam w necie tę jednak nietypową ławkę na kołach, jakoś od razu wiedziałam, że będzie jej u mnie w sam raz ;-))))
UsuńMasz rację, relacje zawsze powstają i czasem jak los łaskawy trwają latami i stają się ważną częścią naszego życia. Ale to zależy od tak wielu spraw. Ja mam trudności w kontaktach z ludźmi, o czym często piszę, ale czasem się udaje :-) Dziękuję!