Auricoma kwitnie

Berberys Ottawski 'Auricoma' jako że jest gigantem ;-) zamyka rabatę berberysową no 1, czyli tę przy szalecie i furteczce nad rzeczkę do bobrów. Dzisiaj zachwyciłam się jego kwitnieniem



Trochę za późno zaczęłam robić dzisiaj zdjęcia i cień w tym narożniku ogrodu już nie pozwolił zrobić dobrych. Nie oddają niestety niesamowitej urody tych kwiatów, które - jak na berberysy - są bardzo duże i pachną pięknie! Nie tak jak berberysy ;-) Ja ten zapach lubię, ale wiem, że jestem raczej wyjątkiem.

A dzień właściwie spędziłam na berberysowej no 1. Po podlaniu młodych ;-) berberysów pod jeżem, zabrałam się za czyszczenie tej ogromnej rabaty przy szaleciku. Poza bardzo już brzydkim ziarnopłonem nasiało się mnóstwo chwastów i czas był najwyższy zrobić tu porządek. Rośnie tu 21 krzaczków! 2 'Auricoma', 6 'Orange Sunrise', 5 'Sunsation', 5 'Kobold', 3 'Summer Chocolate'.  

Oto one :-)



 

Kępa kuklika zwisłego jest tu już na stałe, jak zresztą w wielu innych miejscach. To prezent od łąki ;-) Nigdy go nie sadziłam, chroniłam tylko każda siewkę i mam takich kęp ze dwadzieścia chyba, a będzie więcej.






Jestem bardzo szczęśliwa, że wszystkie krzaczki posadzone w ubiegłych latach tak wspaniale rosną. Zaczęłam tę rabatę dwa lata temu. To miejsce to były chaszcze i walka z nimi trwała długo. Zaczęłam od kilku, potem były kolejne. Te dwa zacytowane posty pokazują drogę do tego, co jest tam dzisiaj. Nie od razu tworzy się taką rabatę, jeśli jest to dzieło dwóch starych rąk. Uważam, że mam prawo tu akurat być bardzo zadowolona z rezultatu. Oby berberysowa no 2 okazała się podobnym sukcesem. Jak na razie jest ok, ale susza mnie dobija.

Jeszcze kilka migawek z rozmaitych miejsc. 

Hortensja pnąca zadziwia. Rośnie bardzo szybko, ale bez podpór była do dzisiaj i to jest błąd. Zagęściła się, zamiast rozkrzewiać. W środę będzie kratka, to zacznie iść w górę. Dzisiaj dałam jej tymczasowe podparcie i trochę podlałam, ale tu jest cień, a to nie jest roślina wrażliwa na suszę.


Co innego taka hortensja z patyczka, albo rutewka.


Inna sprawa, że mam obecnie chyba z dziesięć rutewek w różnych miejscach i dają radę nawet w piachu. Rutewki bardzo polubiły Borków i jestem z tego powodu bardzo happy, bo one są cudne.

Obiela zaraz pokaże, co potrafi ;-)

 

Niezwykle udany dzień, także z powodu echa ;-) Fajnie jest czytać taki wynik - 'w normie, 'w normie', 'w normie'...... chyba jakiś 72-letni ewenement jestem ;-))))


Komentarze

  1. O, to super, że wynik echa dobry:).
    Super berberysy, ich ilość powala, pasują tu do ciebie. Czuć podobny klimat, jak w ogrodzie, który miałaś wcześniej. Zaskoczona jestem, że pachną, bo ja osobiście nie cierpię zapachu kwiatów, jakbym Domestos wąchała. Może odmianowe ładnie pachną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Berberysy to krzewy nie dla każdego, sądzę ;-) Są dość surowe jednak, kolczaste, te ich kwiatki to jednak ledwie widoczne, ale ja je po prostu uwielbiam. Zapach jest wybitnie cmentarny :-( i tu znowu - dla mnie jest fajny. Każdy na szczęście lubi co innego, chociaż czasem moda góruje w wyborach, a nie rzeczywiste upodobania.
    Oglądam sporo zdjęć z ogrodów i czasem bardzo mnie to dziwi, jak mało własnych pomysłów ludzie mają na te swoje ogrodowe połacie.
    Nie to co u Ciebie! U Ciebie każde miejsce stworzone po swojemu, za to tak lubię Twój ogród.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty