Bobry śpią!
Od ostatniej mojej wizyty upłynął tydzień. Przyznam, że panujące mrozy napawały mnie wielkim optymizmem. W takich temperaturach bobry wprawdzie nie zapadają w sen zimowy, bo tego nie robią, ale ograniczają aktywność do minimum dla oszczędzania energii. Siedzą w ciepłych żeremiach i żywią się zgromadzonymi zapasami.
I tu - moim zdaniem - pojawia się wyjaśnienie tego grudniowego szaleństwa. Bobry musiały w bardzo krotkim czasie zgromadzić zapasy na parę miesięcy nadciągających mrozów. Ciepła pogoda je rozleniwiła i wprowadziła w błąd. Kiedy poczuły nadchodzące syberyjskie mrozy rzuciły się na wszystko, co było w okolicy, nawet jeśli bylo to 60 metrów od ich siedzib. Zwykle nie więcej niż 20 metrów to ich pas żerowania, a u mnie ta przestrzeń od zawsze była pozostawiona dla bobrów.
Co dalej? Zobaczymy, na razie mamy zimno i spokój :-)
Ogród po śnieżnym przykryciem. Koło domku moja ukochana olsza. Nie wiem, czy potrafiłabym pogodzić się z jej stratą. Ma cudny pień, daje cień na ganku, jest mi po prostu bliska ;-)
Czerwone wierzby też są. Czy będą zbyt gorzkie - jak pisałam - dla bobrów? Zastanawia mnie jedynie fakt, że kwas salicylowy jest we wszystkich wierzbach. Salix to ich nazwa.
Co za ulga jednak! Ogród nadal jest ;-))))) Mróz jest mi sprzymierzeńcem. A co potem, to będę na bieżąco obserwować.
Ja wiem, przesadzam z tymi 'rozpaczami' nad ściętym drzewem, ale każdy kto kocha naturę, cierpi, jak widzi ścinane drzewo.
Zagrożone są brzozy
Mam w planie ustawienie wokół tych pni kortenowych barierek. Będą ozdobą i ochroną, chociaż czy skuteczną ochroną? Zobaczymy. No ale nie jest przecież źle ;-))))))
No i super, że łobuziaki wreszcie się uspokoiły. Nieźle naszabrowały, to teraz się nie wychylają ;-) Żartuję Krysiu, ale wiem, że ta sytuacja bardzo boli.
OdpowiedzUsuńMoże na to opracowanie nie trafiłaś - jest tutaj ciekawa część: "Zabezpieczenie cennych drzew": https://bagna.pl/images/biblioteczka/zabezpieczenie_terenu_przed_dzialalnoscia_bobrow.pdf
Także w w/w opracowaniu autor pisze, że bobry nie lubią świerków. Z kolei świerki lubią wilgotne gleby, nie lubią jednak być zalewane. O ich wymaganiach glebowych i wilgotnościowych bardziej szczegółowo jest tutaj:
https://www.encyklopedia.lasypolskie.pl/doku.php?id=s:swierk-pospolity-charakterystyka-hodowlana
Takie ciekawostki. Trzymaj się Krysiu :-)
Dziękuję za Twoją wnikliwość w temacie ;-) Jest mróz, siedzę głównie przed komputerem, to już chyba przeczytałam wszystko, co ktokolwiek napisał o bobrach i drzewach ;-))) Też żartuję i dzisiaj to już przychodzi mi łatwiej. Tydzień temu, po tej straszliwej masakrze wierzb nad stawem, daleko mi było do smiechu :-(
UsuńPróbowałam z jodłą kanadyjską, nie dała rady, ale chyba sadzonka była marna. Sosny to nawet samosiejki nie chcą rosnąć. No ciężko o gatunki iglaste, które zniosą okresowe podtopienia. A tych u mnie nie da się uniknąć.
Co ma być, to będzie :-)