A co to?

Drodzy moi czytelnicy :-)

Jak znacie to drzewko, to ja poproszę o wiedzę. Chodzi o ten pionowy pęd z jasnymi naroślami. Liść już przebarwiony, ale unerwienie jest chyba bardzo wyraźne.


Ja się zawsze niezmiernie cieszę, jak odkrywam kolejne cudo, tak jak ostatnio Kruszynę pospolitą, rozpoznaną przez Halinkę :-) Bo ja myślałam, że to szakłak. Niby blisko, ale jednak.

====== EDYCJA =====

Po zaciętej ;-))) dyskusji mamy to! Halinka wie co w lesie piszczy ;-) Zobaczcie ten pęd z listwami!

(zdjęcie pochodzi ze strony Dendrologia Sobolewski)


(zdjęcie z serwisu e-ogródek )

Tylko skąd się ona wzięła? Teraz będę czekać na takie śliczne owoce. Śliczne ale trujące.
 

Komentarze

  1. Dziękuję Krysiu i pozdrawiam :-)
    W pierwszej chwili pomyślałam, że to wierzba iwa, ale jej liście nie przebarwiają się na bordowo, a na żółto (chociaż przyroda często nas zaskakuje); przebarwiają się tak liście czeremchy pospolitej i trzmieliny pospolitej. Mam także nadzieję, że ten kolor to nie jest żadna chorobliwa plamistość liści. Nie chcę już marudzić, że liść nie ma wierzchołka, podstawy i strony dolnej ;-)
    W nowym sezonie zapewne pozwoli się odkryć; taka gałązka z kilkoma liśćmi, to byłoby super :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halinko, przepraszam za to 'wykorzystywanie' Twojej wiedzy, w dodatku z niefachowymi zdjęciami ;-)
      Mam czeremchy obok i mogę porównać, to nie ona. Zastanawia mnie pokrój tego czegoś. Nie rośnie ani jak wierzba, ani czeremcha, to jeden prosty przewodnik bez bocznych pędów. Te kolory to tylko przebarwienia.
      Poczekamy, zobaczymy co to będzie ;-) Na razie urosło z metr w tym roku. Dziękuję :-)

      Usuń
    2. Wykorzystuj do oporu - uwielbiam zagadki i takie tropienia, czasami jednak jest za mało danych. Organizmy są także bardzo zmienne.
      Bez czarny zazwyczaj jest krzewem, czasami jednak może być drzewkiem - jak to zobaczyłam to trudno było mi uwierzyć, ale potem potem przeczytałam: "krzew lub małe drzewo, do 6 m wys.".
      Podobnie wierzba iwa: "krzew lub niskie drzewo, dwupienne, 3-9 m wys."
      Pozatem u iwy: "Młode pędy grube, oliwkowozielone (głównie osobniki żeńskie) do brunatnoczerwonych (głównie osobniki męskie), początkowo omszone, potem nagie i błyszczące ..." To ostatnie zdanie jest z tej bardzo ciekawej strony: https://mojedrzewa.pl/atlas/wierzba/wierzba_iwa/wierzba_iwa.php
      Chciałam jeszcze dodać, że trzmieliny mają piękne zielone pędy , a trzmielina brodawkowata ma na nich brodawki (gruczołki), ale ciemne.
      Jeśli będziesz miała ochotę to podziel się zdjęciami na wiosnę, gdy pojawią się nowe liście - jestem bardzo ciekawa.
      No i nie ma za co, bo do niczego nie doszłam :-)

      Usuń
    3. Fakt, takie 'tropienie' roślin jest bardzo fajne. Teraz bez pracy w ogrodzie mam trochę czasu na lektury roślinne, to też szukam.
      Mnie najbardziej jednak pasuje tu trzmielina pospolita. Na jakimś zdjęciu znalazłam bardzo podobny pęd - zielony z tymi korowymi paskami. Nie są one tak wyraźne, jak na trzmielinie oskrzydlonej, ale są
      Tylko czy możliwa jest taka samosiejka?

      Usuń
  2. Znalazłam zdjęcie pędu z takimi listwami na pędzie jak u mnie.
    Miałaś rację!!!!!
    http://dendrologiasobolewski.pl/gatunki-rodzime/trzmielina-pospolita-i-brodawkowata/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pasuje jak najbardziej - super! I znalazłaś piękne zdjęcia!
      Nasionka dostarczyły ptaki, wraz z tym co wyleciało z przewodu pokarmowego i użyźniło miejsce kiełkowania: "Dziwaczne owoce zjadają wszystkie chyba zimujące u nas ptaki poczynając od maleńkiej sikorki a na potężnej wronie kończąc. Ornitolodzy naliczyli 25 gatunków ptaków stołujących się na trzmielinie. I wszystkie, w zamian za nakarmienie roznoszą nasiona na duże odległości."
      A Wiki pisze: "Gęsto rozgałęziony krzew w górnej części[5], o koronie rozłożystej[10], u dołu słabo rozgałęziony, stąd krzew jest zwykle jedno- lub kilkupędowy[11], czasem ma też pokrój niewielkiego drzewa (z jednym pniem). Osiąga od 2 do 6, rzadko 8 m wysokości[5], bardzo rzadko więcej (najwyższe w Polsce okazy miały 12 m wysokości i 127 cm obwodu pnia[12]). Młode pędy są nagie lub krótko owłosione, zielone (nasłonecznione pędy bywają brązowe[12]), nieco czworoboczne[5], czasem z czterema bardzo wąskimi listewkami korkowymi wzdłuż kantów"
      Wspólnymi siłami, parze detektywów, udało się :)))

      Usuń
    2. Bez Ciebie bym nie natrafiła. Mój syn napisał, że mam świetnych doradców! On próbował w google lens i nic nie wyszło.
      Czy te owoce mogą być trujące także dla ptaków? Przeczytałam, że 35 sztuk to dawka śmiertelna dla człowieka :-(
      No ale skoro je roznoszą, to znaczy że nie !
      Jestem w zachwycie, jak fajnie jest rozszyfrowywać nasze otoczenie.
      Dziękuję, jesteś nieoceniona.

      Usuń
    3. Ptakom, trujące dla nas owoce nie szkodzą - posiadają enzymy rozkładające toksyny; my ich nie mamy. Podobnie jest z grzybami - muchomor zielonawy (nazywany do niedawna sromotnikowym) ślimaki i robaczki zjadają, a dla nas jest trucizną.
      Cała przyjemność po mojej stronie :-)
      Przy okazji zapraszam na krótki filmik o ptakach: https://youtu.be/IoEqqOA82N8

      Usuń
    4. A to jednak jest niesamowite, jak natura to wszystko kombinuje.
      Film obejrzę na pewno.
      Jeszcze raz dziękuję za te nasze przyrodnicze kalambury. Jakie to ekscytujące!

      Usuń
    5. Też mi się podobało :)))

      Usuń
    6. Ja rownież dziękuję ponieważ na mojej działce też pojawił się ten krzew. Rośnie drugi albo trzeci rok i już doczekałam się w jesieni tych pięknych owocników. Tylko miejscówkę ma nie odpowiednią i jest do przesadzenia.

      Usuń
    7. Wspaniale, że skorzystałaś z wiedzy Halinki! Nie wiem, czy zaglądasz do Jej bloga http://puszcza.net.pl/ ale jeśli nie, to bardzo polecam. Przepiękne zdjęcia i mnóstwo fachowej wiedzy o naturze w każdym wydaniu :-)
      Ta moja trzmielina pojawiła się zapewne w ubiegłym roku, ale wyrosła wśród innych krzewów i odkryłam ją dopiero w tym roku. Ma już ok. 1,5 metra wysokości. Też niezbyt dobre miejsce, ale raczej wytnę otoczenie, niż zaryzykuje przesadzanie. Poza tym ją bardzo łatwo ukorzenić przez odłogi, albo ukorzenienie pędów. Zrobię sobie żywopłot w jednym miejscu ;-)))))
      A czytałaś, że te owoce są trujące?

      Usuń
  3. Dziękuję, chętnie poczytam bloga Halinki.
    Tak czytałam o tych mocno trujacych owockach. Planuję jej miejsce nad potokiem przy działce, mogłyby stanowić zagrożenie dla dzieci licznie odwiedzajacych mój ogródek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, te owoce są takie ładne, mogłyby skusić :-(

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty