Motyle i kwiaty!
Bardzo nietypowy tytuł jak na Borków ;-) Zawsze podkreślam, że to ogród drzew i krzewów, a nie kwiatów, ale nic nie jest przecież na zawsze. Mam wrażenie, że brakuje mi radości w tym ogrodzie. Stał się statyczny, zielony, kolorowy liśćmi krzewów. Tylko.
Jestem zakochana w ogrodach Kate Coulson. To oczywiście doskonałość i nawet bym nie marzyła, by mieć choć kawałek ogrodu jak tamte. Ale zaczyna mi brakować bogatszego widoku tu u mnie i będę pewnie wiele zmieniać w najbliższych latach. Trochę to brzmi optymistycznie dla kogoś w moim wieku, ale marzenia motywują, mobilizują i przecież wiadomo - o to przecież chodzi ;-)
Motyle
Sadźce rosną u mnie alejami ;-) Jedna jest wzdłuż ganku i siedząc tam mogę bezzustannie podziwiać motyle, inne owady.
Kwiaty
To tylko parę kwiatków, jest tego znacznie więcej, ale kolory żurawek to niemal jak kwiaty, Czyż nie ! Nad nimi proso rózgowate, też w kwiatach ;-)
Dla porządku zdjęcia znad rzeczki - nie wiem, czy można uznać te zdjęcia jakoś w temacie wpisu ;-) ale były prace, są obrazki. Przetarłam drogę do wody dla mnie, a i dla bobrów do mnie. Ostatnio znów wycięły wierzbę. Nawet jej nie zabrały. Po co? Dla ostrzenia zębów?
Jeszcze kwitnąca rozplenica. No giganta mam!
Jeszcze dodam jak zwykle na koniec widoczki ogólne. Bardzo jesienne przez kolory drzew.
Pozdrawiam WSZYSTKICH ODWIEDZAJĄCYCH i zapraszam. Miło mi mieć tak licznych odwiedzjących.
PS.
I have read recently what Monty Don said about a garden without plants. Very striking, but the idea was that space we create, can embrace features combined like a garden. I am not sure I can imagine just sculptures, but I fully understand the space with a composition of unusual combination - plants, sculptures, wooden structures, etc.
Piękne sadźce i kochające je rusałki admirały!
OdpowiedzUsuńDziwne z tymi bobrami - coś im w tej ściętej wierzbie chyba nie spodobało się.
A wokół Twojego ogrodu faktycznie skrada się jesień ;-)