Po 'zimie' ;-)
10 dni przerwy w wizytach w Borkowie! Z wielu powodów, ale głównie z powodu tej kwietniowej zimy, śniegu, wiatru i zimna. Poświęciłam ten czas na domowe porządki i balkonowe wariacje ;-) Pokazywałam, to tylko napiszę, że bardzo w porę była ta zmiana. Balkon jest bardzo stary, nieremontowany od lat, to te dekoracje nieco go odmienią.
Już po drodze mogłam obserwować wielką zmianę - zamiast ostatnio widzianej burości, zielona ściana lasu, zieleń pól i łąk.
Borków nie zaskoczył jakoś bardzo. Drzewa i krzewy zzieleniały. Obiela pod gankiem i moje cudne berberysy. I równie cudne bodziszki korzeniaste.
To odmiana floridus i ma być całkowicie odporna na zimne wichry. Teraz to i on i rabatka w powijakach, ale jest tu cała masa roślin. Dzisiaj ozdobą są szafirki.
Kolejna rabatka z cortenowym obrzeżem od strony kamienistej ścieżki. Od strony trawnika tylko kancik. Łatwiej wykosić.
Dodam, że tu rosną głównie ląkowe sadźce, na tę chwilę nawet ich jeszcze nie widać. Trawsko usunę, jak wyjdą.
Potem zmagania nad rzeczką, ale na razie nadal nie do fotografii ;-)
Zachwyt kuklikiem zwisłym
i kaczeńcami w towarzystwie młodej pokrzywy ;-)
Te kaczeńce są tym w jednym miejscu co rok. Próbowałam je rozmnożyć, posadzić w innych mokrych miejscach, ale bez rezultatu, giną. To już ich nie ruszam, niech wracają :-)
Radoiść że lilie nie przepadły. Kupiłam rok temu w dyskoncie bardzo ładne okazy, ale tylko dwa. A tu takich 'kłów' chyba z sześć! Pokazuję tylko dwa największe.
Piwonie są
I widok ogólny jak niemal zawsze.
Komentarze
Prześlij komentarz