Nad rzeczką.
Taki tytuł, bo cały długi dzień porządkowałam skarpę nad rzeczką, ale zdjęcie będzie tylko jedno ;-)
Potrzeba jeszcze parę dni mojej pracy i sporo współpracy z naturą, by to miejsce znowu można było pokazać. Ubiegły rok był zdominowany aktywnością bobrów i teraz są kolosalne zaległości. Ale jest też masa nowych roślin. O szeregu dni, po trochu, próbuję oczyścić to wszystko tak, by zachować ile się da bogactwa lokalnego, ale pod kontrolą.
Miejsce jest przecudne i zawsze je lubię, nawet jak jest tu po prostu dziki bałagan.
Tu bałaganu nie widać, chyba że ten martwy bażant na olszy. Nie wiem jakie ptaszysko go tam zaniosło, ale jest na tyle wysoko, że nie mam jak go usunąć. (lewy górny róg).
Jakbym się już przed świętami nie odzywała to kwiatuszek z życzeniami Wesołego!
Ja również życzę wspaniale przeżytych świątecznych dni według własnych potrzeb. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i przepraszam za brak odpowiedzi. Jakoś czas mi ucieka ;-)
UsuńDobrych świątecznych dni Krysiu w tej całkiem letniej wiośnie.
OdpowiedzUsuńSamych dobrych dni, nie tylko tych świątecznych. A dzisiaj znowu zapowiada się powrot zimna. Pada, ale to akurat bardzo dobrze.
UsuńLasy odżyją, moze starsznych kolejnych pożarów będzie mniej. Ta Biebrza to nie ma szczęścia :-(