Zima maluje.

Jeżeli kiedykolwiek wcześniej miałam wątpliwości - wycinać, czy zostawiać bylinowe suchulce, to od dzisiaj już nie mam. Ozdobione śniegiem tworzą na rabatach tak ładne obrazy, że warto je zostawiać. Niezwiązane miskanty też wyglądają lepiej.  Wędrowałam dzisiaj po ogrodzie i okolicy uwieczniając to co mi w oko wpadło ;-)

Zapraszam na mój obrazkowy spacer.















Myślę, że można nie lubić zimy i śniegu, ale trudno nie zachwycić się tymi śnieżnymi kompozycjami. Każde miejsce w ogrodzie wygląda inaczej.

Podczas wędrówki po okolicy zauważyłam takie pnie drzew




 Przyznam, że nie jestem pewna czyja to robota?

A nad rzeczką malowniczo i definitywnie brak bobrów.




Leżące pnie to efekt pracy bobrów z poprzednich lat.Ciekawe co się z nimi stało?

A że nawłocie i inne zarośla nieco przerzedzone, wreszcie widać mój ogrodowy szyld ;-)
 


Bobrowy Borków zaprasza :-)

Komentarze

  1. Piękna i efemeryczna ta zima, ale jest, jak jest :-) A w Borkowie śnieg podkreślił wszystkie kolory :-)
    A ta zdarta kora to tzw. spałowanie, dzieło głównie jeleni i łosi, które, z braku zieleniny w ten sposób uzupełniają składniki pokarmowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za Twoją wiedzę i wyjaśnianie ciekawych zjawisk. Trochę tak myślałam, że to te rogate stwory, ale zdziwiła mnie forma tych zdarć. Wyglądały, jakby byly zrobione nożem.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty