Noworoczny przegląd Borkowa
Siły mi wróciły po chorobie, czas było odwiedzić ogródeczek w nowym roku. W dodatku zapowiadany był śnieg, a zimowy Borków to jednak rzadkość. Na drogach pusto, spokojnie, niecała godzina i byłam na miejscu. Wszystko bez zmian i tylko jedno, ale za to wielkie kretowisko. Obchód z aparatem zaczęłam od niemal wiosennych widoków
Wprawdzie śnieg tu i ówdzie sobie leżał, ale trawa zielona, kolorowe pędy dereni i wierzb rozjaśniały widoczki.
Śnieżyca nadeszła bardzo szybko i od razu zrobiło się biało i nieco groźnie.
Czas było wracać, śnieg gęstniał.
Droga powrotna w zawieji i błotnej breji na drodze, a w stolicy slońce i ani śladu śniegu ;-) Za to trochę emocji i jednak piękny biały Borków!
Komentarze
Prześlij komentarz