Raport dzienny nr 5.

No taki sobie ten poranek.


 Czekamy na wynik badania krwi, ale diagnoza paraliżuje.

Dokończę ten raport pod koniec dnia, kiedy coś będzie wiadomo. Na razie muszę jechać do pracy. Przede mną trzy ciężkie dni.

Byle do poniedziałku? 

===========edit=============

Zgodnie z zapowiedzią uzupełniam dzisiejszy raport.

Nie doczekałam się wyników badania krwi, ale sądząc po tym pierwszym spacerze na własnych nogach, to raczej mamy zdecydowaną poprawę.

Dla mnie to jest jak pamiętny pierwszy krok Neila Armstonga w 1969 roku. Wtedy to był 'Mały krok człowieka. ale wielki skok ludzkości'.

Parafrazując - z całym szacunkiem dla dokonań astronauty - mały krok Miro, ale wielki skok do zdrowia. Widać na tym filmiku, jak słaby jest nasz bohater ;-)

Ale przecież to tylko kwestia czasu, a ja muszę być bardzo cierpliwa, bardzo.

Komentarze

Popularne posty