Susza.
Niezbyt oryginalny tytuł, ale to jest dla mnie teraz największe zmartwienie. Na rabatach piach, a ja raczej nie podlewam. Noszenie wody ze stawu, czy rzeczki to jednak zadanie nie na mój kręgosłup. Podlewam rośliny podczas sadzenia i potem przez pierwsze tygodnie, w miarę potrzeby. Ale to jest podlewanie w kilku miejscach, a nie tysiąca metrów! Byle do soboty, bo ma być wreszcie deszcz.
Obrazki z dzisiaj to wielka rabata z głazami po odchwaszczeniu.
Widać jaka sucha ziemia, ale wszystko na razie daje radę.
Poza tymi porządkami sadziłam dzisiaj pięciorniki. Na rabacie pod płotem z ognikami i czarnym bzem. Jeden pięciornik już tam rośnie od jesieni i bardzo się sprawdził, to dokupiłam kilka nowych. Poza tym dodałam tu sprawdzone pęcherznice główkowe i małe dziurawce. Zdjęć nie ma, bo po południu, kiedy skończyłam sadzenie, nie da się tutaj zrobić dobryhc zdjęć.
Za to widoczki ładne ;-)
W piątek z samego rana spróbuję uwiecznić nową rabatę, bo mam wrażenie, że będzie ładna!
Komentarze
Prześlij komentarz