Ani nawet kropelki deszczu :-(
Deszcz widzę jedynie w prognozach i to zwykle na następny dzień, a potem deszczu już nie ma i ma być jutro, potem pojutrze... I tak już od tygodni. Dzisiaj były momenty z czarnymi chmurami nisko nad głową, niebo mruczało, ale na tym się skończyło. Przed nami coraz bardziej gorące dni, no czarna rozpacz :-(
Wprawdzie Borków to mokra glina i jednak ogród jakoś daje radę, trochę podlewam, ale na jak długo to wystarczy? Toteż dzisiaj staw w roli głównej i pierwsza lilia!
Róże kwitną, zatem jednak nie jest aż tak źle.
Ta pierwsza to okrywowa Alba Meidiland, a ta druga to miała być biała Iceberg! Ja nie przepadam za tym kolorem, no ale ładna jest ;-)
Na biało za to zakwita rutewka, bo z nazwy Biała.
Nad rutewką resztki kwiecia na obieli, a obok pędy hortensji, która też zakwitnie na biało. Bardzo lubię białe kwiaty w ogrodzie, mam ich całkiem już sporo.
Założone rok temu rabaty z hostami i żurawkami cudnie się rozwijają, a przy okazji kocimiętka z różami się załapała ;-)
Komentarze
Prześlij komentarz