Kwietniowy ogród.

Szary początek dnia, deszczowo, a potem sporo słońca. Zimno jednak. Dobrze że przy pracy tego zimna tak nie czuć i można pracować wiele godzin. A niestety znowu gonitwa i wyścigi z chwastami ;-) 

A ogród coraz bardziej zarośnięty i coraz bardziej biały.

 

Nie zrobiłam zdjęć czeremchom, bo jeszcze trochę czasu im potrzeba, zresztą obiela pod gankiem w pełni rozkiwtnie za kilka dni.

Krzewy i drzewa bardzo ulistnione.


Teraz dokładnie widać która pęcherznica to Mały Aniołek, a która Mały Diabełek ;-)




Kaczeńce samosiejki.

Skarpa po porządkach już niemal śliczna ;-) Jest miejsce na parę nowych roślin!


W drodze kolejne łubiny, bo jednak zdecydowałam się na dosadzenie czerwonych na ostatnią rabatkę. Będzie się nazywała 'Łubinowa'.

I tyle na dzisiaj, zmęczenie jednak daje o sobie znać :-(


Komentarze

Popularne posty