Nowe dekoracje, porządki nad stawem i dziki ;-)
Dekoracje to bardziej pomysł na ukrycie kikutów dębów wyciętych przez bobry. Liczę, że odbiją i nie chcę ich na razie ruszać, ale wyglądają nieciekawie. No to ustawiłam dekoracje ;-)
Potem walczyłam z pozostałościami po bobrach nad stawem. Trochę to uporządkowałam, ale tu pomysłu na te kikuty nie mam.
Wiem, z czasem zarosną ;-)
Trochę pograbiłam, ale na porządki ogrodowe u mnie niestety zbyt mokro.
No i mam nowych zwierzęcych sąsiadów :-( Dawno ich nie było, a tu taka niespodzianka.
Nie dosyć że mokro i dojazd te 300 metrów od asfaltu to rajd w nieznane, to jeszcze dziki!
Już w domu, z kamery popatrzyłam na ciemniejące niebo...
Komentarze
Prześlij komentarz