Kamera!
Stało się!
Kamera zainstalowana!
Planowałam ten zakup od lat, ale najpierw sprzęt był za drogi, a potem trochę się obawiałam samodzielnej konfiguracji sprzętu, oprogramowania, aplikacji. montażu... Syn mnie zachęcił, obiecał zdalną pomoc, a chęć oglądania Borkowa w dowolnym momencie z domu w Warszawie oraz możliwość postraszenia bobrów przez głośnik w kamerze zwyciężyły.
Kamera przyjechała w piątek rano i się zaczęło ;-) Straszna trema, nerwy, a wszystko okazalo się tak proste, że w godzinę później mogłam oglądać w telefonie obrazki z balkonu. Przez weekend jeszcze były testy domowe, a dzisiaj wyjazd do Borkowa na montaż! Oczywiście samodzielny!
I znowu, po niecałej nawet godzinie kamera na miejscu, a ja moglam zając się ogrodem. Dopóki nie wyłączyłam calkowicie detekcji ruchu kamera śledziła moje poczynania, wysyłając co chwilę zdjęcia na telefon. Kilka zachowałam.
A bobry?
Ano nadal działają. Kloc wierzby ściętej nad stawem zataszczyłam tydzień temu pod graby, żeby je jakoś zabezpieczyć. Graby stoją, jak i wszystkie inne drzewa, tylko kloc w połowie zestrugany. To białe to wióry, cień domku nie pozwolił na lepsze zdjęcie.
Pozostałość pnia wierzbowego zataszczyłam nad rzeczkę i dodałam taki bonus
Bardzo bym chciała jednak mieć z nimi jakiś układ. Krzywdy im za nic nie zrobię, poza tym niewiele u mnie już do zjedzenia. Tylko o te graby jeszcze bardzo się boję.
A dzień bajecznie piękny, do tego zamiast spodziewanych bagien i błota, ogrod niemal suchutki, trawa zielenieje.
Teraz trochę nerwowo spoglądam na telefon ;-) Kiedy Tuya wykryje ruch? Tuya to nie znienawidzony iglak, tylko aplikacja w telefonie powiązana z kamerą. Kamera ustawiona w kierunku furtki...
Super pomysł! Jestem ciekawa, co w tej kamerze umożliwia widzenie w nocy - elementy noktowizji, termowizji? Czy już zaobserwowałaś jakieś zwierzaki, chociażby lisy? Czy jabłka zostały zjedzone?
OdpowiedzUsuńA ogród ma piękne kolory :-)
Kamera jest na podczerwień. Cokolwiek cieplejsze niż otoczenie będzie zarejestrowane.
UsuńNa razie zero ruchu. Aż jestem zdziwiona. Za to jak cudownie jest w dowolnym momencie zobaczyć, że drzewa stoją ;-) bobry śpią;-)
A kolory tego dnia były rzeczywiście niesamowite. Słońce było cudne.
A jabłek z kamery nie widąc ;-) Zobaczę może jutro i zawiozę marchewki dla odmiany.