Szewski poniedzialek ;-)

Zwykle jestem teraz w Borkowie 3 razy w tygodniu, poniedziałek, środa, piątek. Ostatni poniedziałek, ten powyborczy, to był mój dzień w sypialni z zasłoniętymi oknami ;-)))

No świętowałam wieczór wyborczy do rana przy polskim miodzie. Oj! Odradzam:-( Pyszny był, ale rano .... bez komentarza. No ale takie święto zdarza się jednak raz na wiele lat. Świętowałam pamiętny czerwiec 1989 roku, mam ten zaszczyt dwa razy usłyszeć Panią Szczepkowską z komunikatem o nowej rzeczywistości.  Teraz tylko czekam na realizację decyzji suwerena (we, the people!). Nieco z obawą, ale się doczekam.

No ale wracam do Borkowa, bo tam jednak jest mi najlepiej, nawet jak jest źle. O pogodzie nawet nie wspomnę, bo nie chcę sobie psuć nastroju. Ja okropnie marznę ostatnio, ale na szczęście dzisiaj po mroźnym poranku dzień okazał się cudnie ciepły, słoneczny, kochany. 

Plan był taki, by uporządkować wielką rabatę bylinową przy bramie. Rośnie tam tyle wszystkiego, że ostatnio zostawiłam rabatę na żywioł. Miało to sens, bo np. mam dwie olsze samosiejki wspaniale wpasowane w rabatę oraz masę werbeny oszczepowatej, która nadal wygląda doskonale. Odrodził się Zebrinus, jeszcze marniutki, ale jest. Jest też posadzona lata temu rozplenica. Wycięłam suchulce, usunęłam wiadra chwastów i traw. Jest pustawo, ale porządnie ;-) No, w miarę.  


Kolejne rabaty do czyszczenia czekają, a ja tylko sprawdzam te stale zmieniające się prognozy. No jednak przy niemal minusowych temperaturach to ja nie umiem pracować w ogrodzie.

A ogród w słońcu nadal ładniutki ;-)










 To jeszcze na biało



 A czerwień wierzb niech zakończy ten ojczyźniany wpis nadziei ;-)


Czekam na nowe jutro!

Komentarze

  1. Także mam nadzieję, że to nowe jutro wreszcie zacznie się dziać!
    A w ogrodzie masz tyle radosnych kolorów i uroczy domek dla syna - same radości! A pogody są jakie są; będzie dobrze :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja, nadal anonimowa na własnym blogu, ale nadal pełna optymizmu w każdej sferze. Jak na razie jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Nie ma innej możliwości.
      A ogród trochę zmaltretowany zimowymi epizodami, jakoś jednak odżywa w słońcu i wtedy jest fajnie.
      Domek ogrodnika to sama radocha, taka ogrodowa zabawka, ale funkcjonalna.
      Samych dobrych rzeczy życzę :-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty