Powitały mnie dudki!

Dwa dni w Borkowie, wtorek i środa. Wtorek dzień wyjątkowo dziwny, w sumie stracony dla ogrodu, bo czy to z powodu nadchodzącej zmiany pogody, czy ze starości ;-) nagle opadłam z sił na tyle, że mogłam jedynie leżeć, pić wodę i czekać aż mi przejdzie. Noc nie była dużo lepsza, wstałam więc z zamiarem szybkiego powrotu do domu, po wypiciu mocnej kawy i jako tako odzyskaniu sił.

I wtedy zobaczyłam przez okno tę tańczącą parkę :-)


Nie jest to niestety najlepsze zdjęcie, ale coś tam widać, a mnie ten widok z miejsca przywrócił ochotę do życia ;-). Nie na długo, bo zapowiadany słoneczny dzień wczesnym popołudniem zmienił się w zimny i bardzo deszczowy i trzeba było jednak wracać do stolicy.

W sumie jednak sporo prac wykonane, odchwaszczanie, przesadzanie, poprawki na rabatach.... ogrodowa rutyna, którą lubię ze wszystkich prac ogrodowych najbardziej.

A jeszcze nowe aranżacje zakątka ogniskowego, nowe poduchy, dywaniki, wciąż brakuje mi jeszcze czegoś, tylko nie wiem czego ;-)))




Zaczęły kwitnąć zawilce przy domku, a rabata jest dość bogata ;-) to postanowiłam zrobić jej sesję zdjęciową. Oto i ona:








Potem sobie jeszcze pouwieczniałam inne ulubione widoczki i w porę ruszyłam do warszawskiego domu. Oczywiście jechałam w ulewnym deszczu, ale to już dla mnie ostatnio norma, chociaż przecież suszę mamy ;-)))



 Nadal pada! I niech pada...


Komentarze

  1. Ale piękne ptaki Cię odwiedziły! Różne stworzonka lubią do Ciebie zaglądać - widać kusi je ten prawie naturalny ogród :-) Tyle kwitnących roślin, a poduchy i dywaniki dają domowe ciepełko - super to wygląda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy w latach ubiegłych ich tu nie widziałam. W tym roku to już kolejny raz, szkoda tylko, że nie udało się lepiej ich uwiecznić.
      Rzeczywiście sporo rozmaitych stworzeń do mnie zagląda. Sprzyja temu położenie ogrodu z dala od ludzi, drogi, ogrodu otulonego lasem i polami.
      Jest też woda, co tym małym i dużym trzeba więcej :-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty