Nowy tydzień :-)

Bardzo lubię poniedziałki :-) 

Po weekendzie w pracy mam wolny dzień i ruszam do mojego zielonego królestwa. Lodowata noc, chłodny poranek, ale dzień rewelacyjny. Mnóstwo pracy znowu za mną, znowu głównie nad rzeczką, ale powoli wyłania się koncepcja zagospodarowania tego terenu. Poprzesadzałam łąkowe skarby - wiązówki, kukliki na nową rabatkę przy furteczce, pozaznaczałam wszystkie miejsca na łączce, gdzie mam ładne rośliny od natury, poodchwaszczałam miejsca, gdzie rosną posadzone jesienią krzaczki i już jakoś to wygląda. Z naciskiem na jakoś ;-)




A w części głównej ogrodu zaczyna królować obiela.

Na pełny efekt trzeba jeszcze poczekać, bo pąków masa. Pod obielą bodziszki, żurawki, rutewka biała, hosty, trawy rozmaite, rodgersje - tylko albo małe wszystko, albo nawet jeszcze nie wyszło z ziemi. Serduszka biała obok smotrawy trochę zmarnowana przez przymrozek. Nie wiem, czy zakwitnie :-(

Na biało też wiśnia gruczołkowata kwitnie.


Piwonia majowa z jednym pąkiem, za to kocimiętki kwitną.


I jeszcze efekt ostatnich opadów.


Suche strumienie już nie suche ;-))))


Komentarze

Popularne posty