I wizyta poświąteczna ;)
Była wizyta przedświąteczna, a że ja świąt w Borkowie nie spędzam, to dzisiaj był czas na zabranie się do roboty po świętach ;-) A pogoda wreszcie sprzyja. Słońce, ciepło i nawet jak nieco popadało, to nie przeszkadzało w tych ogrodowych zmaganiach. No jest co robić!
Plany robót ;-) zmieniałam co chwilę, dzisiaj działałam nieco chaotycznie, ale w sumie kolejne rabatki wyczyszczone i co najważniejsze - podjazd i rabatki pod płotem wyczyszczone. Podjazd zarósł mi w ostatnim roku jakimś paskudnym mchem i chociaż generalnie mchy lubię, ten doprowadzał mnie do szału. Usunięty w 99% !
Poza tym Borków zielenieje w oczach, wszystko rośnie i mam wrażenie, że będzie to piękny rok w ogrodzie ;-)
Piwonie majowe a pomiędzy nimi aster krzaczasty 'Island Bahamas'
A tu Lobelia lśniąca 'Queen Victoria'. W ubiegłym roku nie przetrwała wiosennych przymrozków. A że jest wyjątkowo piękna, jesienią posadziłam nowe sadzonki. Na razie jest!
Ziarnopłon wyjątkowo późno i powoli się wyłania. To pierwsze kwiatuszki, ale będzie ich wkrótce masa. Ma być pięknie!
Dodam jeszcze, że Pani Kaczka siedzi sobie i chyba już toleruje moją obecność. Nie robię zdjęć, by jej nie stresować. Czekam na małe kaczuszki!
Komentarze
Prześlij komentarz