Szaro, zimno, ale ile kolorów!

Odwiedziłam dzisiaj Borków pomimo szarej, mokrej aury, trochę licząc na pogodowy cud, trochę z chęci spotkania lisicy, no i w ogóle ogrodu. Zawsze po kilku dniach w Warszawie, mam niezmiernie wielką ochotę pobyć w tym moim zielonym królestwie. A królestwo ;-) nadal zielone, tylko bardzo mokre, bardzo zimne, a jak jeszcze pod bramą włączył się wskaźnik zbyt niskiego ciśnienia w oponach, nie było wyboru, tylko szybko wracać, z wizytą na najbliższej stacji samochodowej.  

'Obleciałam' ogrodowe zakamarki, zostawiłam kąski dla lisicy, upamiętniłam wybrane kolorowe obrazki i ruszyłam z powrotem. Dojechałam z duszą na ramieniu do oddalonej o 12 km - najbliższej! - stacji. Opony w porządku, tylko chyba niskie temperatury dały o sobie znać. W starym samochodzie pewnie bym nawet nie wiedziała, że ciśnienie w oponach za niskie. Puma to jednak inna generacja, elektroniki w niej aż za dużo, ale jednak to potrzebne.

Szarości pokazywać nie zamierzam, kolory - jak najbardziej! Oto i moje barwne widowisko :-)

Na razie jeden kwiatuszek, ale jak widać pąków masa, zawilec japoński 'September Charm' posadzony parę tygodni temu, ma się doskonale i chyba jeszcze jakiś czas będzie kwitł.

Czeremcha 'Nowosybirskaja' - zielona wiosną, bordowa jesienią, długo ma liście, do listopada cieszy tymi kolorami.

Klon srebrzysty też już w kolorach.

Ogniki marzły i marzły, wreszcie odbiły i jarzą kolorem.














Wizyta krótka, ale ile radości z tych widoków. Lisicy nie było, ale w tym zimnie to ona pewnie śpi gdzieś w chaszczach zaszyta. Jedzonko zostawione, jak przyjdzie, będzie.

Komentarze

  1. Jak jest szaro, to kolory wychodzą najintensywniej i naprawdę u Ciebie jest magia :-)
    Masz ogród bardzo przyjazny ptakom: są drzewa i krzaki z owocami, chociażby właśnie ogniki, berberysy, czeremcha, derenie, pęcherznice, które bardzo lubią gile. I zapewne inne niewymienione. Czasami zaglądam na stronę o takich właśnie ogrodach i myślę o Twoim:
    https://ogrod.jestemnaptak.pl/opowiesci-i-mapa/wasze-opowiesci/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zimno konserwuje ogród ;-) Zastygł i trwa. Za magię dziękuję i przyznam się, że ostatnio jestem coraz bardziej zdziwiona, jak dobrze ten mój ogódeczek wygląda.
      Nie od razy - jak wiadomo - tak było. Oj, namordowałam się, żeby znaleźć metodę na taki wygląd ;-))))) U mnie wszelka zwierzyna, a ptaki to ja głównie słyszę, bo w ogrodzie nie noszę okularów, to i widzę inaczej.
      Na stronę zajrzę, poczytam.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty