Upalnie? No trudno ;-))))

Mokry kapelusz na głowę i do roboty! Woda wreszcie opadła, mogę przywrócić moją ścieżkę do porządku. Nożyce w dłoń i do roboty. W poprzednich latach kosiłam te pozostawione trawiaste obrzeża kosą. Teraz żal mi roślin, które wyrosły trawach, głównie krwawnice, ale też kukliki, wiązówka. Przy okazji czyszczę ścieżkę i chyba jest szybciej, a poza tym znacznie mniej bałaganu.

Ale zacznę od niespodzianki - nie zauważyłam kiedy, ale ktoś zawiesił na mojej bramie taką śliczną torebkę dzisiaj.

 

Trochę ze strachem ;-) zdjęłam z bramy, a w środku liścik i prezent! Liścik wyjaśnia powód - jakiś czas temu mój domek i ogród w nieuprawniony sposób znalazł się w ofercie 'na sprzedaż'. Oczywiście nie był na sprzedaż, miał jedynie pokazywać walory okolicy dla innego, sprzedawanego domu. Znalazłam agenta i po szybkim kontakcie z właścicielką sprzedawanej nieruchomości zdjęcia mojego drewniaczka zostały usunięte z oferty. Prezent był z przeprosinami :-)

Takie ciekawe poidło dla ptaków i chyba motyli.


No i mam taki nowy kwiatuszek na rabacie ;-)


A ścieżka? No powoli ;-)


Tu tygodniami stała woda, stąd zabarwienie kamieni. Nie narzekam, bo to nawodnienie ogrodu, a ścieżki jak i suche strumienie były zawsze zaplanowane na okresowe zalewanie. Dzięki bobrom nie muszę podlewać, pomimo upału mam mokre rabaty. Strzygłam z przerwami i prawa strona gotowa. Całości nie dałam rady, ale to z powodu upału. Nie chciałam przesadzać.





Trochę obrazków z roślinkami. Liliowiec 'Norton Orange' 


Zaczyna kwitnąć werbena sztywna i orszelina olcholistna



Wyjątkowo śliczna pęcherznica 'Zdechovice'


Krwiściąg w pełni urody, za nim na żółto kwitnie tojeść orzęsiona.


I jeszcze motylek na smotrawie.


Od jutra ogród schodzi na drugi plan, czas na spotkanie z synem. Przyleciał z dalekiej Azji, nie widzieliśmy się z powodu covida ponad dwa lata.

Komentarze

  1. Oryginalne to poidełko - trochę mi przypomina kwiat raflezji, tylko co nieco jest odwrotnie :-) Czy owady lub ptaki zainteresowały się nim?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oryginalne, fakt, ale bardzo dekoracyjnie wpisuje się w rabatkę, uważam. Raflezję sprawdziłam, bo nie znam i rzeczywiście podobna.
      U mnie fruwa taka masa owadów, że trudno powiedzieć, czy do poidełka, czy do kwiatów tawuł japońskich, które są obok. Poza tym u mnie wody pod dostatkiem w strumieniach i stawie. Motyle, aż kolorowo w powietrzu!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty