Lis w moim ogrodzie.

Lisek wrócił i stał się niemal częścią ogrodu. Ma swoje ulubione miejsce, wyleguje się w zaroślach, czasem poluje, czasem podchodzi bardzo blisko mnie i wygląda, jakby chciał się bawić ;-) Uczę go rozumieć komendy, tak jak uczyłam moje psy i mam wrażenie, że to działa. Lisek rozumie polecenie 'siad', 'chodź, chodź', masz, masz'. Niewątpliwie zupełnie przestał się bać, ale oczywiście trzyma dystans. Ja zresztą też ;-)

Tylko tracę mnóstwo czasu, bo zamiast pracować, bez przerwy robię zdjęcia. No ale trudno się oprzeć rozmaitym pozom liska. Oto dzisiejsza galeria pt. 'Lis w moim ogrodzie'. O ogrodzie i rabatkach też będzie, ale później i w osobnym wpisie.










:-)


Komentarze

  1. Pięknie lisek wygląda: to bystry i skupiony, to rozkosznie odpoczywający; faktycznie trudno oprzeć się jego urokowi :-) Ale dobrze, że trzymacie dystans. Mam nadzieję, że nie zatraci strachu przed ludźmi i nie zacznie ufać wszystkim - to byłoby dla niego bardzo ryzykowne. Ale zwierzaki są inteligentne i chyba wyczuwają ludzi. Masz niezapomniane przeżycia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to są niezapomniane przeżycia! Przyjemność z takiego kontaktu jest naprawdę niesamowita. Poza tym cieszy mnie to zaufanie zwierzaka i wierzę, że lis jest zbyt mądrym osobnikiem, by nie wiedzieć komu można zaufać.
      Ale jak go nie ma dzień lub dwa, to zaraz się martwię, że mu zrobiłam krzywdę tym oswajaniem. Potem wraca i znowu mam ochotę podrapać go za uszkiem ;-))))

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty