Białe kwiatki
Dzisiaj krótko, upał, susza i nieco smutno, bo rośliny cierpią. Nadal ani kropli deszczu, i perspektywa też bezdeszczowa. Nie mam złudzeń, będą straty ogrodowe, nie ma cudów, przy obecnych temperaturach i bez opadów, żadne podlewanie nie pomoże.
Obiela kwitnie pięknie, ma tu cień, nadal wilgotną ziemię, powoli to jej czas.
Jest tu jeszcze ubiorek, biały floks i hortensja 'Tardiva', co też jest biała. Ta biel to nie przypadek. Ja nie lubię zbyt wielu kolorów kwiatów. Liście mogą być dowolnie kolorowe.
Białe róże dopiero będą
Dzień trochę w stawie, trochę na ganku, raczej leniwy, bo za gorąco i zbyt wietrznie. Wicher szalał, ale deszczu nie przyniósł. Nie tracę nadziei ...
Deszcz był, zimno i mokro :-) Czas był najwyższy.
OdpowiedzUsuńPrzed nami zimne i deszczowe dni bez słońca. Czy mnie to martwi? Po ostatnich niezwykle morderczych dniach suszy i upału wręcz przeciwnie. Dla mnie takie lato może być do września. Jutro jadę na inspekcję ogrodu po ostatnich wichurach i takie ogólne spokojne porządki.
OdpowiedzUsuńPomysły na sosnowe bale kiełkują! Na pewno będzie huśtawka z bali, może palisada na podjeździe, stół i ławki pod olszami. Oj, mam co robić do września, albo i dłużej.
To dobra nowina, że popadało. U nas też chłodniej, wiało 3 dni, sprzątania full. Będę śledzić poczynania ,,belkowe". Biały pasuje do twojego ogrodu, a domek z obielą cudnie wygląda. No i juz łubin tez kwitnie.
OdpowiedzUsuńJeden łubin ;-)))) Jak obejrzałam Twoje pola orlików i łubinu, to jestem nieco rozbawiona ;-) U Ciebie rośliny się mnożą, u mnie giną. Ileż łubinów ja już posadziłam, a mam tylko tegoroczny.
UsuńNo chyba mi się zły dzień zrobił :-(
Krysia, zauważyłam, że łubiny sieją się same i wtedy są mocne, a wybierają o dziwo miejsca suche. Mają palowy korzeń, to z głębi ciągną wodę. To dobry dzień, słonko jest, ptaki śpiewają, obie do kupy się zbierzmy;). Masz ogród kolekcjonerski, wysublimowany, dość młody, a jednak bujny w inny sposób:)
UsuńU mnie się nie sieją, bo ziemia za trudna dla siewek. Dzień okazał się piękny, a ja mój łąkowy ogród kocham za to wszystko co ze sobą niesie. Wysublimowany to może za dużo powiedziane ;-) , ale na pewno specyficzny. mój i bardzo jedyny w swoim rodzaju. Ten zły dzień, to była przesada! Dzień okazał się cudny, zrobiłam mnóstwo porządkowych prac, odjeżdżałam dzisiaj dla odmiany w zachwycie.
UsuńBo ja kocham ten cholerny Borkow ;-)))))
I pięknie Krysiu:) to twój kawałek ziemi:)
OdpowiedzUsuńPięknie kwitnie obiela! Nie znam tego krzewu i gdybyś nie podała nazwy pomyślałabym, że to jaśminowiec, ale na niego jeszcze za wcześnie - u nas ma drobne pączki kwiatowe; i dopiero kwitną spóźnione lilaki.
OdpowiedzUsuńMamy i deszcz, i nadal słońce, tak na zmianę. I tak może być; także nie znoszę suszy, a czasami nawet torfowce na bagienku wysychały.
Nasz pies Fox ma już pochylnię do schodzenia z balkonu, co prawda kosztem mini ogródka, ale i tak wszyscy jesteśmy szczęśliwi. I już obsadzam ją czym się da :-)
Nawet odrobina roślin uszczęśliwia, a Ty masz tego szczęścia baaardzo dużo ;-)
Jak super, że Fox ma nowe życie, bo ta pochylnia to musi być dla niego wielka sprawa. Wspaniale jest pomyśleć, że są takie szczęśliwe psy.
UsuńRoślin mam dzikie mnóstwo i jestem niewdzięczna czasami, bo narzekam, że nie mam więcej. Aż mi teraz głupio, bo pozazdrościłam koleżance jej kolekcji łubinów.
Pogoda jest frustrująca, to susza, to potop :-( Dzisiaj mam potop dla odmiany.
Tak, obiela jest wspaniałym krzewem, do tego lubi moje warunki w Borkowie, wymaga cięcia po kwitnieniu, jak forsycja, i tyle z nią roboty. Zielona do jesieni. Jaśminowce u mnie też dopiero bardzo drobne pączki. Lilaki niestety nie chcą rosnąć u mnie. Poddałam się, bo natura wie lepiej.
Pogłaszcz Foxa ode mnie :-)