Zamiast wymiany opon

W planie na dzisiaj była wymiana opon z zimowych na letnie, ale perspektywa śnieżnego (?) tygodnia nieco mnie wystraszyła i poprosiłam moje ASO o zmianę na tydzień później. Opony letnie są u nich, mam komfort z pełną obsługą, myciem, sprawdzeniem, uwielbiam moje FORD ASO ;-)))) Pewnie generalnie koszt jest wyższy, ale ja mam taki rabat po kilkunastu latach, że niewiele przepłacam, a mam wszystko sprawdzone, o wyważeniu kół nie wspominając.

Zacznę od obaw - trochę się bałam, że moje ostatnie nasadzenia bylinowe to będzie porażka po tej zimnej nocy. A tu żadnych zmian, wszystko super zielenieje, a serduszka ma pąki kwiatowe.




Jednak hodowca uczciwie poinformował, że rośliny zahartowane. 

W sumie to sporo nowych zieloności i kolorów. Ostatnie dni ciepła i deszczu dały roślinom nowy impuls do życia. Tojeść orzęsiona jeszcze nie wybarwiona do końca na purpurowo, a le powschodziła na wszystkich rabatach. Mam jej sporo, bo świetnie daję radę u mnie, a jej żółte kwiaty są bardzo dekoracyjne.







Porządkowałam to tu, to tam, na ile sił starczyło, uspokoiłam duszę na nowo i nic mnie już nie straszne. Póki jest Borków, dam radę złu wszelkiemu w pojedynkę. Chyba najbardziej lubię być sama jedynie z ogrodem do towarzystwa. Może to 'chore', ale ja mogę być chora w ten sposób.

Jeszcze zwyczajowo widoczki ogólne


Może nie jest to ogród doskonały, ale ja jestem w zachwycie, jak sprawdzają się moje wymyślone założenia tego miejsca. Mój łąkowy ogród w 9-tym roku swojej egzystencji daje mi sporo satysfakcji z własnej pracy, jest obecnie - poza pracą i domem w stolicy - bardzo ważnym elementem mojego emeryckiego życia. Czy można lepiej? Pewnie tak, ale ja jestem w pełni usatysfakcjonowana takim spokojnym etapem tego mojego niezwykle trudnego życia. 

Czasem próbuję pisać o tym, ale to jeszcze nie czas. Ostatnio nawet podjęłam taką próbę, ale usunęłam wpis, bo nadal nie mam dystansu do tamtych lat.

Komentarze

Popularne posty