Borków, Bobrowy Borków to wiejski ogród z całkiem już długą historią. Zaczęła się w 2014 roku. Opisałam te początki i żmudne poszukiwanie mojej ogrodowej drogi w poprzednim blogu, Bobrowy Borków 2014-2020. W 2020 zaczęłam nowy etap, który trwa nadal, a ten blog, to po prostu dalsza kronika moich zmagań z łąkowym ogrodem.
Oj tak, no buro, wieje i pada(:.
OdpowiedzUsuńAż buzia się śmieje do kolorków.
I co ciekawe, widzę dużo drzew:)
Dlatego wybrałam takie kwiatowe obrazki . A drzewa, te duże, to nad rzeczką, rosną tam od wielu lat. U mnie są brzózki, graby i olsze, ale wciąż raczej małe. Ten świerk z ostatniego zdjęcia posadziłam 6 lat temu. Strasznie powoli rośnie. Na przedostatnim zdjęciu to jedyne tak duże drzewo. Olsza samosiejka, w 5 lat przerosła domek. Dobre i to ;-)
UsuńPięknie jest, dużo się dzieje i na bogato:)
UsuńNa bogato ;-)))) No nie wiem, czy to akurat dobrze. Żartuję. Tego bogactwa świątecznego ostatnio za dużo. W naturze może być.
UsuńAż trudno uwierzyć, że było tak zielono, kolorowo, kwieciście, motylkowo...i znowu będzie, tylko jeszcze niech spadną te śniegi, które mają spaść jeszcze na święta.
OdpowiedzUsuńSamosiejka obok domku wybujała, czyli to samosiejki mogą Ci rozwiązać problem zalesienia...
Staw zachwyca no i lilie wodne. Ślicznie tam masz!
Stąd taki przegląd - w ciągu całego miesiąca kwiatek, kwiatek tam, masa zieloności, to jakoś to ginie. A tak zebrane razem dają trochę radości w te szare dni.
UsuńJa drzewa sadzę, dobieram do warunków, dbam, ale słabiutko rosną. Samosiejki ? Co i raz jakaś pada. Ta przy domku i druga na podjeździe to wyjątkowe okazy, ale ciągle się boję o ich los.
Jak patrzę na zdjęcia, to też mi się podoba ;-) A śnieg właśnie zaczął padać w śródmieściu.
Na Ursynowie padał śnieg wielkości wacików, było jak w bajce...ale już przestał! zapaliłam światełka na choince, jednak wczoraj ubrałam...i przez moment było magicznie, śniegu wróć!
Usuńa teraz deszcz! nieeeee
A teraz śnieg! taaak!
UsuńBył, nie ma, będzie ... ;-) Słonko na godzinę! A potem wichura i znowu szaro. Borków zieloniutki, po lodzie na stawie ani śladu, hortensja w pąkach, no grudzień to?
UsuńRusałka pawik na omanie jest przepiękna! Pewnie sporo ich u Ciebie lata, bo właśnie m.in. one składają jajeczka na spodniej stronie liści pokrzyw. Musiałam sprawdzić nazwę rośliny, bo nie byłam pewna; edukuję się u Ciebie odnośnie roślin ogrodowych :-)
OdpowiedzUsuńChronione czerwończyki nieparki (tutaj jest jaskrawy samczyk) zapewne także lubią zaglądać; ich gąsienice bardzo lubią przegryzać liście szczawiu.
No i feeria letnich barw! Dobrze jest przypomnieć sobie, że szare dni przeminą. U nas po pięknym śniegu ani śladu i za oknem słychać; kap, kap, kap.
Halinko, one podobne, ale to nie oman tylko smotrawa. Oman był, ale zginął. Smotrawa okazała ledwie żyła, ale po przesadzeniu poszła jak burza i w lecie miałam cudne widowisko przy ganku. Motyle szalały, były na prawdę stada!
UsuńTak, wspomnienie lata to jest to w takie dni :-)
Faktycznie liście są inne. Ładna jest ta smotrawa i, jak piszą, naprawdę okazała :-)
UsuńJak chce rosnąć jest okazała. U mnie w tamtym roku była ;-)
Usuń