2021 - przegląd, część 1: maj-czerwiec.
Bardzo lubię pisać, po prostu. Lubię dźwięk klawiatury i widok nowego tekstu. To jakby mniej mnie i lżej ze sobą. Zapisanie myśli nieco nas od nich uwalnia. A myślę ostatnio dużo o moich zmaganiach z Borkowem. Bo kocham to miejsce, chociaż to moja kolonia karna, chociaż nie odpłaca mi za moją harówkę, tak jak bym tego chciała. Jeszcze parę lat wstecz miałam nadzieję, że uda się pokonać naturalne warunki tego miejsca i jednak ogród powstanie.
Dzisiaj już nie mam złudzeń.
Bagienna łąka pozostanie nią zawsze. Musiałabym nawieźć tu tony ziemi, zmienić wszystko, a tego nigdy nie chciałam i nadal nie chcę. Od początku przyjęłam założenie, że natura będzie tu górą. I jest. To oznacza, że mogę sadzić i modlić się, by coś urosło ;-)))) Czasem się udaje, czasem nie. Drzewa rosnąć nie chcą, choć dobrane do warunków, nawet czarne olsze padają.
Czy to coś zmienia? Nie. Całe życie kochałam wyzwania, zawsze pracowałam na tzw. pierwszym froncie, czasem byłam legendą ;-) w niektórych instytucjach. Tam gdzie pracowałam zostawiłam swój ślad, niestety także na ludziach.
No i nadal kocham Borków, a tu najlepsze chwile z 2021. Zaczynam od maja, bo wcześniej to była raczej zimowa wiosna i tych najlepszych chwil tam nie było.
Maj
Czerwiec
Planowałam ten przegląd w jednym wpisie, ale im dalej w las, tym...
Zatem to będzie część pierwsza, a dalsze miesiące lata nadejdą wraz z zimą ;-)
Nie narzekaj Krysiu !!!, stworzyłaś bajeczne miejsce. Ja widzę różnicę, co było na początku i co jest teraz. Rośnie wszystko, w różnym tempie. A jest tak pięknie, że bym pobiegła i na ganku przysiadła i nic nie robiła, tylko chłonęłabym wszystko.
OdpowiedzUsuńNa podmokły teren dobre drzewo, to cyprysik błotny, metasekwoja, tulipanowiec, paulownia, szybko rosną.
Czekam na ciąg dalszy:)
p.s. jakoś inaczej blog się otwiera? u mnie.
Nie, no różnica na pewno jest ;-) Tylko jak na prawie 7 lat tego sadzenia i ciągłej pracy, to jednak jest za mało. Cypryśnika a jakże posadziłam, tylko nie przetrwał. Metasekwoi nie lubię, a tulipanowiec by u mnie nie przetrwał.
UsuńTak, blog wygląda inaczej, zmieniłam układ. Jeszcze nie wiem, czy tak zostawię, czy wrócę do poprzedniej wersji. A która lepsza Twoim zdaniem?
Stara wersja bardziej mi się podobała:).
UsuńTulipanowiec nie do zdarcia, mój cięty i rośnie jak głupi, nawet jak podmarznie, odbija, jak paulownia.
też zauważyłam zmiany w układzie i nie bardzo przypadły mi do gustu, ale ja się przyzwyczajam i trudno mi zaakceptować zmiany, ale ta wersja, tez inna już mi odpowiada, jest kolorystycznie mocna a literki kontrastują z tłem i łatwo się je czyta. Widzę, że lubisz eksperymenty.
OdpowiedzUsuńZdjęcia tego wpisu baaaardzoooo ładne, motylek, kwiatuszki, lilie wodne, staw, ganek, płot...śliczne to wszystko i nie bądź taka skromna
To "dzisiaj już nie mam złudzeń " zabrzmiało dramatycznie.
Wiesz, że kupiłam ten fałszywy kokos zrobiony z otrąb i wypełniony tłuszczykiem i sikorki maja używanie a ja mam co podziwiać.
Nadal eksperymentuję ;-)
UsuńDramatyzm to moja specjalność ;-) Nie ma się czym przejmować.
Szukam wersji na wszystko od nowa.
A nie odpowiedziałam w temacie 'kokosa' ;-) U mnie znowu dostarczyli, powiesiłam kolejny, a te puste zostawiam i ptaszyska je skubią. Sikory tłuste przeważają, zdominowały miejsce, wyganiają wróbelki.
UsuńPracuję nad inną wersją, ta obecna to tylko interim.
OdpowiedzUsuńNo ciekawam!
UsuńA co sądzicie o tej?
Usuńsam układ bardzo łatwy do oglądania i rozgryzienia, ale ktoreś tło może bardziej kontrastowe?
UsuńOK. Mnie układ też się podoba, taki 'czysty' ;-) Poszukam, czy jest opcja zmiany tła.
UsuńMyślę, że jestem blisko, nie to żebym nie była w ogóle, bo scio nihil scire... ha,ha
UsuńNo Ok - tak chyba zostanie.
Mnie się podoba , tło nie rozprasza, nie konkuruje ze zdjęciami, wydaje mi się, że podkreśla ich kolory. Wyobrażam sobie, że masz tyle możliwości zmian, że trudno się zdecydować. Ja na wszelki wypadek nawet nie próbuje coś zmieniać.
UsuńWróciłam do starej wersji jednak. Niby lubię zmiany, ale czasem zmiany to jeden krok za daleko ;-)))
UsuńI ta wersja jest dla mnie najfajniejsza, taka czytelna. A główny obrazek ,, Bobrowy Borków" super wygląda i zaprasza do konkretnego miejsca.
UsuńMoże masz czas na wianki, do domku w ogrodzie, czas szybko zleci:).
Dziękuję, jednak brakowało mi tej wersji ;-) Tak, wianek chociażby na drzwi zawsze mam. Od jutra biorę się za dekoracje. Zakupy, coś ugotuję, żeby w święta przy garach nie stać ;-) Kompletuję filmy na te dni, pewnie pojadę też do Borkowa, śnieg ma być, będzie dobrze :-)
UsuńWersja przyjemnie znajoma..
Usuńzabieram się też do dekoracji domu chociaż animusz mi przygasł
Zaokienna szarość jakoś mało zachęca do czegokolwiek. Wspominam lato i jem placki ziemniaczane ;-))))
UsuńWita nas piękna rusałka kratkowiec, przedstawiciel wiosennego pokolenia. Potem jest zielonkawa samiczka latolistka cytrynka (lub listkowca cytrynka; obie nazwy są dla mnie obrazowe i malownicze). A między - między jest idylliczna magia kolorów osiągnięta ciężką pracą. Efekt jest jednak niesamowity!
OdpowiedzUsuń