Zaginiona, znaleziona :-)
Paczka z roślinami. Od środy wędrowała po świecie, a głównie po magazynach pewnej firmy kurierskiej. A ja w poszukiwaniu paczki odwiedzałam północno wschodnie rubieże stolicy, gdzie umiejscowione są owe magazyny. Na darmo. Dopiero dzisiaj późnym popołudniem, jakimś cudem kurier dostarczył zmaltretowane pudełko oklejone firmowymi taśmami. Nie wiem co oni z tą paczką robili!
Na szczęście rośliny przetrwały bez szwanku.
Wrzosy i dynia to moja dekoracja balkonowa, rośliny od cudownej ogrodniczki z cudnym ogrodem to trawy i rozchodnik kaukaski. Trawy znam, miałam je w starym ogrodzie, bardzo chciałam mieć je tu w Borkowie. Turzyca szerokolistna, bardzo trudna do kupienia, a wyjątkowo bezproblemowa i dekoracyjna.
No to są :-) Dziękuję Ircia :-)
Do poniedziałku nacieszę się nimi na balkonie, bo w weekend jak zawsze jestem w pracy.
Uff, też się denerwowałam, ale finisz pozytywny i widzę, że mają się dobrze:). Tym trawkom będzie dobrze u ciebie, bo lubią wilgoć. Są faktycznie bezproblemowe i kolejny plus, najszybciej wiosną ruszają. Ta odmiana Blue czasami nawet nie zasycha i trzyma kolor.
OdpowiedzUsuńA rozchodnik im bardziej późna jesień, tym piękniejszy się robi. U siebie też do donic wsadzę na rabacie ginie, lubi bardzo słonko.
Niech rosną i się namnażają:)
Zaraz ruszam sadzić. Też mi się wydaje, że będą dobrze rosły w tyn moim błotku ;-)
UsuńJa rozchodnika do donic nie wsadzę, bo jak mnie nie ma na miejscu to podlewanie jest problematyczne. Mam inny pomysł - puszczę go w dół na kamieniste boki suchego strumienia. Będzie w ziemi, ale będzie się fajnie zwieszał.
Dziękuję nie za rośliny, by nie zapeszyć, tylko za Twój wysiłek i chęć podzielenia się tym swoim bogactwem :-)