Borkowe kolory września
Nie żeby od razu wszystkie ;-) Taki mały wybór zrobiłam. Tych, co mi dzisiaj wyjątkowo się spodobały. A że od pewnego czasu obserwuje fajne zestawienie prosa rózgowatego z sadźcami, to od nich zaczynam.
Rozchodników to czas. Te posadzone jesienią 2020 rozrosły się wyjątkowo pięknie.
Jadą do mnie kolejne, w dodatku w trzech kolorach, w tym będą też białe. Jutro powinnam je mieć, a w piątek będą już na nowej rabacie w Borkowie. I to było moje zadanie na dzisiaj - przygotować miejsce pod rozchodniki. Przy okazji 'wydobyłam' trzmielinę oskrzydloną z chaszczy. Jestem pełna podziwu, jak ona dała radę, a dała. Ma blisko metr wysokości, jest pięknie rozkrzewiona, jutro będzie jej i rozchodników sesja.
Jak widać nie daję się chorobom, może forma nie jest najlepsza, ale z każdym dniem mniej udaję, że żyję, a żyję coraz bardziej ;-))))
Miskanty i chatka w tle...ładnie sie razem prezentują, rozchodniki masz dorodne, bardzo je lubię. Róża błotna, rosła na Twojej działce czy ją sadziłaś? myślałam, że błotna to to samo co dzika, ale dokształciłam się, jednak nie.
OdpowiedzUsuńŻyczę nieudawanego życia, czyli życia bez udawania życzę!
Dziękuję. Lubię te moje borkowe widoczki, wczoraj znowu było piękne światło, tylko ja nie miałam aparatu, a do zdjęć telefonem po prostu mam niechęć.
UsuńRozchodniki to wspaniałe rośliny, mam ich tutaj zdecydowanie za mało, będę sadzić kolejne.
Róż błotna posadzona wiele lat temu, takie chyba 10 centymetrowe nic, teraz ma blisko 1,5 metra, a gdybym jej nie cięła byłaby potworem ;-) Poza tym stale odcinam odrosty i mam ją już w kilku innych miejscach. Obie - tzn. pomarszczona zwana dziką i ta błotna fajnie wyglądają w takim naturalistycznym ogrodzie, tylko ja miałam pomarszczoną na Młocinach i znam jej wady ;-)
Każdy dzień jak wejście na Zawrat ;-) ale ja kocham góry i na każdą wlazłam od Bieszczad przez Beskidy i Tatry, to daję radę.
Góry i ja kocham i mam też za sobą mnóstwo wspinaczek, to jak góry i pagórki w życiu;).
UsuńTrzmielina oskrzydlona wg mnie przereklamowana, raz w roku jaśnieje, jak czerwona gwiazda, a tak dość pospolicie wygląda, ale mam. Swoja tnę i formuję, oczywiście z konieczności.
Co do rozchodników, tez je uwielbiam i te stada motyli na nich.
Białe ładne są na początku, potem brzydko przekwitają. Któraś odmiana bordowa, też brzydko się starzeje. Zwykłe najbardziej mi się podobają. Mam też jakąś miniatur ę, te mają fajne listki, 2-kolorowe i mocno malinowy kolor kwiecia, powoli się rozrastają.
Wrześniowy Borków piękny, miskanty duże, zaraz będą wachlować. One powinny u ciebie dobrze rosnąć, bo jest wilgoć, ja muszę podlewać. Polecam ci Malepartus, piękny jest.
Oj tak, góry i pagóry w życiu! Ale to samo życie, i głupcem jest ktoś, kto tego nie wiem. Bo w życiu cudne są tylko chwile... ;-)
UsuńJa tam trzmieliny lubię, chociaż masz rację - w sumie to takie krzaczysko, ale ta tutaj w Borkowie jakaś inna.
Odmian rozchodników jest taka masa, że będę eksperymentować. I znowu pełna zgoda - nie wszystkie rozchodniki wyglądają ładnie po przekwitnięciu, będę szukać i dosadzać wybrańce.
Miskanty idą u mnie jak burza. Jestem nimi zachwycona. Malepartus piękny, na pewno będzie u mnie, dziękuję.
To jeszcze polecam Memory i Kleine Fontane, też cudne:)
OdpowiedzUsuńTen mój obecny to miskant 'Grosse Fontane'. Popatrzę na te co polecasz, a ja mam miejsce na duże trawy.
Usuń