Koncepcje ogrodowe ?
Nie ma mnie w Borkowie, bo upał za duży, a jutro święto i prac ogrodowych i tak nie dało by się prowadzić. To sobie trochę czytam o ogrodach, bo stale łaknę wiedzy i inspiracji. Oglądam ostatnio wiele zdjęć z ogrodów z łąkami połączonymi z bylinami i nie tylko. Ja wiem, że jest taka moda u nas teraz, że ściągamy ze słynnego Pieta, w stolicy co druga rabata to kwietna łąka.
Ale ja za nic nie potrafię przekonać się do tych pomysłów.
Wsadzanie bylin prosto w trawę, w łąkę, w dodatku niekoszoną przez cały sezon?
Mam ogród łąkowy. Ogród utworzony na prawdziwej polskiej łące bez przeorania i nawiezienia ton nowej ziemi. W pierwszych latach wydawało mi się, że oczyszczenie małych fragmentów łąki i posadzenie tam bylin, zaowocuje takim naturalnym połączeniem. Żadna bylina nie dała rady. Niekoszona łąka wyglądała paskudnie, nawet krzewy i drzewa średnio rosły.
Kosiłam zostawiając obrzeża ścieżek, by łąkowe kwiaty zostały, ale bym mogła mieć czyste bylinowe rabaty, nie zagłuszane przez trawy.
Rok 2020 był dla mnie początkiem nowego ogrodu. Panowałam nad przestrzenią i sadzonymi roślinami. To nie natura panowała nade mną, tylko ja odnalazłam drogę, by współdziałać z nią, nie udając, że podobają mi się łąkowe chaszcze.
Lubię widok tego miejsca obecnie.
Nie jest doskonały, ale jest mój, wypracowany wg moich preferencji stylistycznych, a te kształtowałam długo, nie tylko na studiach, ale także spędzając długie godziny w światowych galeriach sztuki, gdziekolwiek byłam, a byłam praktycznie wszędzie. Zanim osiadłam w Borkowie zwiedziłam cały świat. Nie byłam jedynie w Ameryce Południowej ;-)
Zaglądnęłam do ogrodów pana Pieta, niewątpliwie są zachwycające, dążące do natury, przemyślane kolorystycznie, ważne są w projektach tekstury roślin, kształty ,ich zmiany sezonowe ....to mistrz , masz rację, że się go naśladuje w całym świecie. Widziałam mnóstwo takich przestrzeni ogrodowych ale nie wiedziałam o Piecie Oudolfie. Jako, że sama bawiłam się ogrodem więc wiem ile to pracy wymaga, a ya naturalność to wyzwanie, sama w moim ogrodzie andyjskim starałam się pozostawiać rosnące dziko tamtejsze rośliny, które wydawały mi sie atrakcyjne, dzikie kanny, tunbergie oskrzydlone, agawy, kalanchoe, trzykrotki, rdesty...ojej ile to wymagało pracy. I też zrobiłam rabaty inaczej nie dałabym rady.
OdpowiedzUsuńA pan Piet podobno powiedział to:
„Dla mnie projektowanie ogrodów to nie tylko rośliny, to emocje, atmosfera, poczucie kontemplacji"
i to jest najważniejsze.
Nie byłaś w Ameryce Południowej? Byłabyś zachwycona jej przyrodą. Może sytuacja w Wenezueli się na tyle poprawi, że pojedziemy do mojej Mucuy Baja....malutkiej wioseczki na skraju Parku Narodowego Sierra Nevada, mój dom przylega do jego granic. Oj chciałabym, już tracę nadzieję ale kto wie? zapraszam..
Dziękuję za trud 'wejścia w temat', ale masz doświadczenie w tworzeniu własnego ogrodu, to nie trudno Ci znać to wyzwanie. Ogród z założenia ma być miejscem odpoczynku na tzw. łonie natury. Tylko żeby tak było, to trzeba go stworzyć i tu zaczyna się trudność. Jaki, w jaki sposób, co w nim będzie. W tym moim wczorajszym wpisie chciałam troszeczkę pokazać te moje poszukiwania ogrodowej drogi wśród łąk. To że będzie naturalny, że zachowam w nim tyle z łąki, ile tylko potrafię , było oczywiste od początku.
UsuńTo jak to zrobić, to już kompletnie inny problem.
Za zaproszenie do Wenezueli dziękuję, wspaniale by było odbyć taką podróż, ale ja etap wędrowania po świecie mam całkowicie za sobą.
Stworzyłaś tam piękne miejsce, bardzo Ci życzę byś mogła tam wrócić na trochę, by sytuacja w Wenezueli i na świecie na to pozwoliła.
Podoba mi się twoje podejście do ogrodu. Można się inspirować, ale jednak trzeba wypracować własny styl, aby zagrał nam w duszy. Miałam podobne dylematy, bo była stara część ogrodu, potem trafiłam na O. i zapragnęłam wielu rzeczy w tym roślin. Nie było łatwo to scalić, ale jakoś się udało i myślę, że też mam ogród który do mnie pasuje. Inna sprawa, ze im starszy, tym więcej w nim pracy i trudnych decyzji, bo z powodu ciasnoty i suszy, na nowo trzeba go organizować. Fajnie, że ludzie mają różne ogrody, nie lubię kopiowania 1do 1, bo potem takie ogrody mi się mylą i nie znajduję w nich duszy, chyba duszy właścicieli. Ale to moje odczucie, innym to nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńMasz ogród jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny. Dostosowałaś wszystko do miejsca, każdy zakątek jest inny, pięknie wymyślony. Nigdy nie jest nudny. Oczywiście szukam inspiracji, oglądam ciekawe ogrody u nas i na świecie, przecież cały czas się uczę. Poza tym, tak jak napisałam - początki były strasznie trudne, ale coś mi się jednak udało utworzyć.
UsuńBardzo dziękuję Krysiu:) Miło słyszeć, że oprócz nas samych, ogród podoba się i innym i zauważają zamysł ogrodu.
UsuńJa też oglądam sporo, potem kłębi mi się w głowie, ale na końcu jest już tylko mój pomysł.
Ciebie podziwiam, bo bardzo dużo pracy wykonałaś i to sama!!!
Jest pięknie, klimatycznie, aż się chcę tu być:)
Dokładnie ! Kłębi się w głowie, noc nieprzespana, a potem w trakcie pracy wszystko się klaruje i jest po mojemu ;-)))
UsuńTeż mnie czasem ogarnia zdumienie, jak porównuję zdjęcia z np. 2015 roku i teraz. Samej trudno uwierzyć, że to tylko i wyłącznie moja własna praca. Poza wynajęciem parę razy człowieka do koszenia trawy, wszystko robiłam sama. Dziękuję Irenko za te pochwały. To dodaje skrzydełek ;-)
W pełni zasługujesz na pochwały:)
UsuńDziękuję, dziękuję, ale mam fajnie dzisiaj :-)
Usuń