Album

Taka niespodzianka dzisiaj!

Nie pojechałam do Borkowa, bo praca, bo zmęczenie, bo upał, bo czasem trzeba sobie dać wolne ;-) Ja nazywam to dniem dobroci dla Krysi i wtedy nic nie robię, albo robię tylko to na co na prawdę mam ochotę.

Nie mogłam lepiej wybrać, gdyż niespodziewanie odwiedził mnie kurier. Początkowo myślałam, że rośliny przyjechały dzień wcześniej. Ale nie, to była koperta, spora koperta z pięknym albumem w środku.

Wiedziałam, że dostanę taki prezent, tylko nie spodziewałam się, że tak szybko. Album i piękne zdjęcie z zaproszeniem. Bardzo wzruszające i niezwykle miłe.

Album

 

jak widać jest autorstwa naszej blogowej koleżanki Haliny Pawlak. Pisała o jego powstaniu, potem o publikacji i prezentacji. Niestety album nie jest do kupienia, stąd mój zachwyt, że mam go jako prezent.

Moje marne zdjęcia okładki i wybranej strony, ale to tylko po to, by pokazać ile w nim utrwalonych pięknych miejsc, nikomu nie znanych.

 

Halinko, dziękuję. Będę oglądać i podziwiać. 64 strony unikalnych obrazów.



 

Komentarze

  1. Radość z możliwości obdarowania także jest bardzo duża :-)
    Chyba jeszcze nieco powtórzę to, co Tobie Krysiu, pisałam. Weszłam w temat nieco przypadkowo, a potem bardzo się zaangażowałam. Wrócił także klimat mojego dzieciństwa, czyli wieś i jego mieszkańcy. Zawsze dobrze mi się z tymi ludźmi rozmawia. Poznałam więc masę historii związanych z poszczególnymi krzyżami i kapliczkami; i jeszcze kiedyś do nich wrócę. Każdy taki obiekt to ludzkie emocje - niewyobrażalna rodzinna tragedia zaklęta w kamień (metal, drewno), tęsknota, radość, prośba, podziękowanie. I to wszystko wpisane w nasz krajobraz, będące jego jak najbardziej naturalnym elementem. Tak też starałam się krzyże i kapliczki pokazać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest bezcenne. Ktoś nieznający terenu, ludzi może zrobić świetnie zdjęcie - nie że Twoje nie są, bo są - ale nie odda klimatu miejsc. Byłoby pewnie wspaniale, gdyby mogła powstać kolejna publikacja zawierająca te historie. To historia nie tylko jednostkowych ludzi, ale przecież nasza, a te krajobrazy ... no właśnie - tęsknota, radość, prośba, podziękowanie - jak pięknie piszesz.
      Jestem niezwykle szczęśćliwa, że mam ten album i mogę powolutku oglądać te cuda ukryte przed wszystkimi.
      I trochę żal, że jednak jestem w małej grupie szczęśliwców. Nie narzekam, ale pomyślę, jak zrobić, by te zdjęcia były dostępne szerzej.

      Usuń
  2. No chyba Ci zazdroszczę tego albumu, jeżdżę po Polsce i wypatruję miejsc takich właśnie, stare kapliczki i krzyże maja dla mnie niezwykły urok a zachwyt się dopełnia jeżeli się ma szczęście i spotyka się osoby, które opowiedzą historie z nimi związane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że jest czego zazdrościć, bo to na prawdę bardzo wyjątkowa publikacja. Jak się naoglądam, nacieszę, chętnie pożyczę Ci ten album na trochę, by podzielić się tym pięknem.
      Halina wykonała - moim zdaniem - ogromną pracę, której rezultaty tylko w części znalazła się w albumie, nie przecież zapisu tych rozmów, ludzkich historii i emocji. Pewnie zbyt osobistych w wielu przypadkach, ale chciało by się je znać.
      Do tego dostęp do albumu jest ograniczony, ale mam zamiar napisać do DK z pytaniem o możliwość zakupu wydawnictwa.

      Usuń
    2. Z przyjemnością też się nacieszę albumem oglądając te pełne uroku i magii zdjęcia,
      Taki śliczny album, ładnie wydany, może jednak będzie dostępny dla większego grona entuzjastów podobnych pejzaży. Ciekawe co Ci odpowie DK.

      Usuń
    3. Właśnie pisałam do Halinki, że nie mogę jeszcze wybrać moich ulubionych kapliczek, ale jest ich tak dużo, każda to perełka dobrze ukryta gdzieś w gąszczu zieleni.
      Do DK napisałam, czekam.

      Usuń
    4. Żaden DK nie prowadzi sprzedaży swoich publikacji, gdyż nie mogą tego robić; a inne możliwości zapewne zależą od dobrej woli.

      Usuń
    5. Rozumiem to, ale może odpowiedzą z jakąś propozycją ;-) Jaki był nakład, bo chyba nie ma takiej informacji.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty