Tylko Borków
Tak jak przewidywałam - po tym szalonym zainteresowaniu działką na Młocinach - mam już tylko jeden ogród. Jest tylko Borków. Dzisiaj inkorporowałam tutaj rozmaite drobiazgi mniejsze i większe zabrane z ogródeczka. Rzeczy bardzo osobiste, podarowane lub związane z kimś bliskim. W większości bez wartości innej niż ta emocjonalna.
No to importy z ogródeczka
Dzisiejsze kwiatki i widoczki. Obiela pod gankiem
Smotrawa, berberysy i cały ten gąszcz
Świerki mi się udają wszędzie, gorzej z innymi iglastymi.
Kukliki i berberysy
Takie kwietne dywaniki mam wszędzie.
Rozchodniki karpackie
Rutewka żółta ma inne liście
Pocięta smocza, no i znowu czas kosić
Orliki i złocisty
Zapomniałam napisać, że zające obgryzły mi miskanty. Do tej pory żarły trzykrotkę, ale miskanty? No jakieś smkosze zającowe, bo nic innego nie ruszyły tylko zostawiły swoje kulki po ucztowaniu. :-(
OdpowiedzUsuńWidać jakiś wybredny bardzo;). Obiela bardzo ładna, liście też mi się podobają, a przy ganku świetnie to wygląda.
UsuńSkarby emocjonalne też się wpasowały w Borków, klimatycznie to wygląda.
Też mi się wydaje, że pod domkiem, przy ganku te krzewy fajnie wyglądają.
UsuńSkarby, ha, ha. Rozmaite rupiecie, ale ja się przywiązuję do przedmiotów, stara łopatka czy grabki to właśnie moje skarby ;-)))
Obiela mnie powaliła, jaki to piękny krzew, chyba go nie widziałam. Ślicznie wygląda przy ganku, trzeba będzie zrobić prezent bratu.
OdpowiedzUsuńOrliki uwielbiam...zlocisty to wilczomlecz? Coraz piękniej u Ciebie!
Też należę do tych, co wielbią orliki. Mam zatrzęsienie z samosiewu, co rok inne kolory, a miksują się niesamowicie.
UsuńGrażyno, to nie jest popularny krzew, trochę nie wiem dlaczego, bo jest piękny. W dodatku bardzo łatwy w uprawie. Ta pod gankiem to odmiana Obiela groniasta. Mam też odmianę 'Obiela The Bride' - obiela Panna Młoda, jeszcze mała, to te dwa białe krzewy na pierwszym zdjęciu.
UsuńOrliki na szczęście mają ładne liście, bo kwiaty są krótko, ale za to jakie śliczne :-)
Złocisty to wilczomlecz. Ten mój to 'Pstry' stąd te łatki na liściach. Przerósł trawami, ale nawet mi się to podoba.
Irenko, no właśnie - wszyscy piszą o tym samosiewie, a u mnie jeszcze nie znalazłam takich siewek. Tylko ta kępa orlika jest coraz większa. Ale u mnie trawy chyba nie pozwalają na samosiew, zbyt zwarta darń.
UsuńByć może, ale myślę iż z czasem to się zmieni. siewki potrafią wiele, ich siła adaptacji jest niesamowita:)
UsuńMuszę tylko uważać, bo ja niestety czasem wyrywam przy odchwaszczaniu .
UsuńSiewki orlika i rudbekii akurat łatwe do rozpoznania. Kiedyś nie rozpoznawałam werbeny patagońskiej i wyrywałam. Obecnie posiało mi się dużo drzew, jeszcze nie usuwam, bo mam nadzieję, że to ketmia, czyli róża syryjska:)
UsuńMoże to kwestia też mojego wzroku. Ja w ogrodzie nie noszę okularów, a kiepsko widzę bez nich, no to jak mam wypatrzeć siewki ;-)))). Rudbekie umiem rozpoznać nawet bez okularów, co do innych muszę w okularach zrobić inspekcję i zapamiętać miejsca. Z pamięcią na szczęście jeszcze dobrze ;-))))
Usuń