Śnieg + słońce!

Śnieżne widoki - to już wiemy - zachwycają wszystkich ;-) Ale śnieżne widoki w słońcu, to jest dopiero uczta dla oczu!

Nie wiem, czy zawsze tak miałam, czy to dopiero teraz na starość, ale takie radosne, słoneczne dni działają na mnie jak dodatkowy napęd na 4 koła ;-) No to pokonując nieco obawy przed warunkami drogowymi, pojechałam odwiedzić włości. Dobrze że miałam zapas płynu do spryskiwacza, bo drogi wprawdzie czarne, ale mokre, na poboczach bura breja, szyby co chwilę zamazane błotem, ale dojechałam bez problemu. Tylko samochód wygląda, jakby wrócił z rajdu Dakar ;-)

Widoki na miejscu wynagrodziły podróż.


 Niebo na prawdę było takie błękitne :-)


W ogrodzie puchato i niemal bez śladów bytności zwierza, czy człowieka.




Ozdoby ogrodowe w śnieżnej oprawie wyglądają inaczej. Zwykle giną w zieleni, teraz są bardzo widoczne.







 

Turzyca w wielkiej donicy przetrwała. Bałam się czy donica nie popęka, ale jest tak gruba, że dała radę.


Pogadałam z sąsiadem, poszukaliśmy bobrów, sielsko, spokojnie, słonecznie. Oj, lubię takie dni!



Komentarze

  1. Jednak pojechałaś i dobrze. Nie ma jak na własne oczy zobaczyć i ucieszyć się. Wszystko na swoim miejscu. Lubię takie spełnienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak ;-) Taki był piękny dzień, trochę się bałam dojazdu przez łąki, ale co tam... Nagroda była wielka. Jak ja kocham to miejsce! To aż głupie jest ;-)

      Usuń
  2. Chwalę się gdzie mogę! Mam termin na szczepienie :-) Wprawdzie na 19 marca, ale za to na Stadionie Narodowym. Bardzo mam ochotę obejrzeć te luksusy. Zapis 5.00 rano z telefonu, z łóżka, przez IKP/Profil zaufany. Zajęło mi 3 minuty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądam i oglądam, masz w ogrodzie tyle ciekawostek a narzędzia wystawowe, czy Ty je używasz? Wyglądają jak dzieła sztuki. Slonce i śnieg to świetny zestaw, jak jasno i radośnie się od razu robi.
      Czekam na następny występ zimy, będzie? podobno ma jeszcze popadać.

      Przejrzałam blog Twego syna, bardzo ciekawy, wybrał sobie fascynujące życie. Jestem pełna podziwu.

      Ja się zagapiłam w sprawie szczepień, zadzwoniłam dopiero okolo 9 bo mi przypomniał o tym brat, już nie moglam sie połaczyc z 989, ale kiedy podano sposób smsowy, wysłałam wiadomość, że chcę się szczepić i odpowiedziano mi, żę zostalam zarejestrowana ale trzeba czekać. No to czekam....
      Jesteś szczesciara!
      Też jestem ciekawa jak wygladają luksusy stadionowe.Mam nadzieje, że opiszesz.
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Narzędzi, poza widłami nie używam. To już nadgryzione czasem eksponaty, ale ich forma - gable np. - czyni je rzeczywiście godnymi nazwy eksponaty ;-) Dodatkowo to oświetlenie śnieżno-słoneczne dodało im urody. Śnieg wg prognoz wraca dzisiaj i ma to być na wschodzie wręcz śnieżny kataklizm.

      Syn wybrał trudne, samotnicze życie. Tak jak pisałam jest oryginałem wielkim i trudno mu odnaleźć się wśród ludzi.

      Wizytę na SN oczywiście opiszę, jeżeli nie zmienią mi miejsca szczepienia, albo nie odwołają z braku szczepionek. Elektroniczny system zadziałał dobrze, tyle tylko że o 5 rano kiedy zalogowałam się na IKP terminy już się prawie kończyły. A czekając na termin załóż konto pacjenta. To zajmuje kilka minut i jest banalnie proste.
      Macham w ten znowu bury dzień i czekam na 11 odcinek Osieckiej. Nie mam telewizji, ale wybrane programy oglądam na rozmaitych platformach kiedy chcę. TVP nie toleruję, ale tego serialu nie mogę odpuścić. Bez względu na recenzje ;-)

      Usuń
    3. Nie oglądam TVP, ale raz przypadkowo pokazal mi sie program i wlaśnie na "Osiecką" , chwile popatrzyłam i jakoś mi nie przypasowała postać poetki do moich o niej wyobrażeń. To był odcinek jej matury. Nie wrociłam ..przyznaję , ze moja niechęć do TVP przybrała już charakter chorobliwy. W Wyborczej, z soboty, jest artykul na temat tego serialu, zaraz sobie go przeczytam.

      Usuń
    4. TVP wywołuje u mnie odrazę, ale w przypadku Osieckiej przeważyła ciekawość. To moja epoka w znacznej części, moja szalona młodość, w 1968 roku byłam na 1 roku na UW. Poza tym aktorzy, dobranie tych kreacji do przecież znanych postaci to wielkie wyzwanie. Artykułów, recenzji jest sporo w mediach, nie wszystkie krytyczne tak do końca. Ja mam mieszane uczucia, ale ogląda się to naprawdę nieźle.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty