Orange
Nie, absolutnie nie reklamuję znanej firmy, ale jest to kolor, który jakoś mnie otacza i to nie tylko w ogrodzie. Blogger jest w tym kolorze, kiedy piszę ten post, po prawej stronie mam pomarańczowy prostokąt z napisem opublikuj. Mój bank ma lwa na pomarańczowym tle, pewnie znalazłabym jeszcze wiele innych przykładów, ale mnie chodzi wyłącznie o te soczyste kolory na mojej Borkowej rabatce ;-)
Przyznam, że trytoma mnie po prostu zadziwia. Kwitnie już drugi miesiąc, a nadal ma pąki. Dzielżany uzupełniają kolorystykę, a jedyna z moich wysiewów cynia o nazwie 'Red man' też pasuje. Generalnie z moich wiosennych wysiewów, które pięknie wyglądały na parapetach, w ogrodach właściwie wszystko przepadło.
Tu jeszcze jeden okaz moich jednorocznych.
Poza tym takie zjawiskowe kolory drzew. Co to? Nie wiem.
Modrzewnica jednak nie zakwitła, ale za to pięknie się rozrasta
Werbena ma ostatnie kwiatki, jesiennie, ale jakże kolorowo.
Furteczka w dal... bo tam teraz tylko chaszcze. Jeszcze nad rzeczką bałagan.
Te różne odcienie pomarańczy są tak niesamowicie radosne i energetyczne, że od razu chce się uśmiechać :-)
OdpowiedzUsuńA modrzewnica utworzyła solidną kępę; widać, że się zaaklimatyzowała.
Jakoś się udało i jest tego koloru trochę i rzeczywiście to niezwykle cieszy. Jesień na razie cudnie piękna, widoki na naturę, las, pola nadal takie bogate.
UsuńModrzewnicy planuję więcej, bo na prawdę jest piękna.
A jeśli chodzi o ten kolor pomarańczowy, to zapomniałam przecież dodać, że cały mój ogrodowy sprzęt - kosa, kosiarka, piła łańcuchowa - też pomarańczowy, bo marki STIHL. Nie reklamuję, mam i nie wyobrażam sobie pracy w ogrodzie bez tego sprzętu. Do tego mam cudny serwis blisko domu, jadę kiedy tylko czegoś nie wiem ;-), a Panowie z lekkim uśmiechem wyjaśniają, albo sprawdzają, albo naprawiają.
OdpowiedzUsuń