Pozdrowienia znad wód :-)


Nad stawem w czas upału












Dzisiaj tylko kąpiel z żabami wśród nenufarów w towarzystwie błękitnych ważek. Staw jak ocean ;-), a jedna ważka jest nawet na zdjęciu.



Komentarze

  1. Piękne te grzybienie białe - prawdziwe lilie wodne! Tym różowym także nie można odmówić urody :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bez powodu tak urzekły Moneta ;-) Lilie wodne, szczególnie jak się im przyjrzeć z bliska to wręcz misterna robota, do tego pachną! Uprawa ich w naturalnym stawie to łatwizna, same rosną. Nigdy nie miałam z nimi żadnego problemu, no chyba poza zbyt wielkim bogactwem liści i kwiatów. Do tego są bardzo pożyteczne - zacytuję za fachowcami z mojego ulubionego sklepu: 'Lilia wodna, grzybień – królowa sadzawki. Nie tylko zdobi pięknymi kwiatami, ale także chroni życie w wodzie przed nadmiernym nasłonecznieniem – jej liście jak unoszące się na wodzie parasole zacieniają, osłaniają, nie pozwalają nadmiernie rozwijać się glonom, a rybom, traszkom i innym wodnym stworzeniom dają schronienie'.

      Usuń
    2. Jeszcze dodam, że dzisiaj kupiłam prawie czarną lilię wodną. Zobaczymy?

      Usuń
    3. Takiej to jeszcze nigdy nie widziałam - koniecznie zrób zdjęcie, jak zakwitnie :-)

      Usuń
    4. Mam nadzieję, że się uda i tym razem. Lilia przyjeżdża jutro. Czasem sadzonki z 'Sadzawki' (nazwa sklepu) są od razu z pąkiem, może i tym razem będzie. Kupiłam też rozpław z niebieskimi kwiatkami.
      A modrzewnice po okresie zastoju zaczynają się pięknie rozrastać. Obserwuję, czy zakwitną ponownie.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty