Trzy trojeście i biały bodziszek


Dzień roślinny, bym powiedziała ;-) 
Po zmaganiach z deskami, balami i ławeczkami piątek był czysto ogrodowy. W czwartek przyjechały zamówione sadzonki, wprawdzie tylko 12 sztuk, ale to i tak masa do posadzenia, biorąc warunki ogrodowe. Wydarcie łąkom nowej powierzchni rabatkowej, to ciężka, fizyczna robota. Do tego zaplanowałam przesadzenie róży błotnej, którą mało roztropnie posadziłam rok temu na rabacie przy bramie. W warunkach łąkowych ta róża jest lekko ekspansywna. W warunkach rabatowych, w miękkiej, pulchnej ziemi to jest potwór. W rok urosła na metr prawie, a rozłogi mam na 1,5 metra wokół. 
Nie było wyboru, poszła pod płot ;-)


Tu też jednak musiałam usunąć wierzchnią warstwę darni, by wkopać krzaczek na ok. pół metra.
Po oczyszczeniu miejsca na rabacie na dużo nowych roślin, ale taki też był cel, poza oczywiście koniecznością usunięcia różanego 'potwora' ;-) Posadzona trojeść bulwiasta w liczbie trzy, wpisze się swoim pomarańczowym kolorem w towarzystwo rudbekii i w ogóle żółto-pomarańczowych kolorów przeważających na tej rabacie. Obok dziurawiec 'Kalma Gemo' - bardzo zółciutki. Są też białe irysy syberyjskie 'Kundel', a krzew to brzoza drobna, albo karłowa. Floksy i łubiny  trochę namieszają kolorystycznie, ale w sumie rabata bylinowa wcześniej czy później i tak jest wielobarwna.


Ledwie te trojeści widać, ale ona dość szybko rośnie i wiem, że zakwitnie jeszcze w tym roku. Znam ją dobrze, bo mam od lat na Młocinach. Wyjątkowo odporna nawet na suszę, dekoracyjna z liści przez cały sezon, a kolor kwiatów intensywnie pomarańczowy, wręcz rozświetla rabaty.
To zdjęcia z Młocin



W pozostałe jeszcze miejsce planuję własne sadzonki cynii chryzantemowej i może kilku aksamitek.

Potem wydarłam kawałek powierzchni nad stawem dla dwóch innych trojeści - obie krwiste, tylko jedna biała 'Ice Ballet', druga czerwona bagienna. Biała już u mnie rośnie od roku. Podobnie jak bulwiasta jest długo ładna z liści, wysoka, ale kwitnienie jest mniej spektakularne niż bulwiastej. Ma ładne delikatne kwiaty. To ona w lipcu 2019 u mnie 'Pod kogutem'


Od razu zaznaczam - nie jest ekspansywna pomimo grubych kłączy. W tym roku jest w tym samym miejscu i nigdzie więcej.
Teraz rośnie razem z bagienną nad stawem.



Zostawiłam pas traw nad samym brzegiem stawu, ale ponieważ jest to rabata rozwojowa - będę ją poszerzać wokół stawu - pewnie będzie tu mnóstwo zmian wokół. Samych trojeści przesadzać nie planuję, bo z racji ich kłączowych korzeni to raczej bardzo trudne.
Na koniec posadziłam bodziszki czerwone, ale białe ;-)


Wokół białe liatry, nad nimi białe tojeści orszelinowe, a pierwiosnki od tygodni bez miany kwitną.
Na koniec powyrywałam mlecze albo mniszki - nie rozróżniam ich - z trawników, bo dmuchawce rozsiały by się jeszcze bardziej, a wcale za nimi nie przepadam.
W poniedziałek wielkie sadzenie jednorocznych.



 

Komentarze

  1. Wreszcie wszystko ruszyło!
    Nie wiedziałam, że trojeść bulwiasta i krwista tak różnych podłoży wymagają. Podobnie jest z wiązowkami: błotną i bulwkową. Mam trojeść bulwiastą i lubię jej intensywny pomarańczowy kolor. Ostatnio rozmnożyłam ją i mam nadzieję, że w tym roku zakwitnie.

    Spieszę donieść, że Twoje sadzonki przetacznika Christa nie tylko ładnie przezimowały, ale i rozrosły się nieco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Basiu, że znowu jesteś. Już się o Ciebie martwiłam, bo i na O. rzadko bywasz.
      Tak, widać ruch w naturze wreszcie, chociaż nadal zimno.
      Osobiście uważam, że możliwości roślin są ogromne i internetowe opisy - kopiowane i powielane w kolejnych prezentacjach - nie zawsze odpowiadają rzeczywistości. Trojeści (lub trojeście?) mają kłączowe głębokie korzenie i im niewiele zagrozi. Moja krwista biała w ubiegłym roku w wyniku suszy rosła w piachu, tak wyschła niegdyś mokra rabata. Była niższa, kwitła delikatnie, ale nawet jej liście nie zaschły.
      Bulwiasta to naprawdę żelazna roślina. Na Młocinach przetrwała suszę niemal bez podlewania, a np. serduszka - taka piękna byłe w ubiegłym roku - zniknęła bez śladu.
      Przetacznik u mnie też już całkiem przepadł. Łubiny, które rosną wspaniale w Borkowie, na Młocinach giną też bez śladu. Ja już z roślinami nie walczę, wybieram te, które chcą rosnąć ;-)

      Usuń
  2. Jak na razie to kwitły i kwitną mniszki - o dużych złocistych kwiatach, polecane w kuchni i dla zdrowia. Mlecze zakwitną około lipca. Ich liście nie tworzą przyziemnej rozety, a roślina ma jedną, rozgałęzioną, wysoką (nawet do ponad metra) łodygę na której jest kilka kwiatów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz ;-) Dziękuję za pomoc w rozpoznawaniu roślin. Właśnie za te rozety ich nie lubię. I za korzeń. Bardzo trudne do usunięcia, a wcale nie są ładne.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty