Rośnie to i owo ;-)
Ubiegły rok upłynął pod znakiem sadzenia. Sporo nowych roślin przybyło i teraz z nadzieją wypatruję oznak ich życia. Bardzo bym chciała, by nic nie przepadło, a to co wyrośnie, rosło bujnie i zdrowo. Mam ja marzenia!
Zatem zakończyłam dzień fotograficznym przeglądem rabatek, ale zacznę od obiecanych zdjęć złocistego dla Aniki ;-)
Cudny jest, a to jeszcze nie koniec tego, co on potrafi.
Jest baptysja i wszystkie liatry
Są oba przywrotniki. Ten mniejszy to czerwonostopy
Tu jest totalny busz, ale te ciemne listki to tojeść orzęsiona Firecracker. Mam jej sporo i w każdym miejscu idzie jak burza, wygląda wspaniale, czekam na żółte kwiaty
Pierwiosnki !
I widoczki z rozmaitych miejsc
Przyznam, że po piątkowej ulewie oczekiwałam bardzo mokrego Borkowa. Nic z tego, niestety. Nawet w poidełkach sucho. Trawa jak step nadal, tylko w najniższej części bujna i gotowa do koszenia. Tak, tak. W środę zaczynamy rytuał kosiarkowy, niestety.
'Podłoga' z szarogłazu pod prysznicem gotowa, ale zapomniałam zrobić zdjęcie. Pokażę finalny produkt. Może w środę?
Komentarze
Prześlij komentarz