Zmiana planów


Plany czasem można zmienić, albo nawet trzeba, jeśli takie są okoliczności.
Miałam dzisiaj realizować od dawna zaplanowany projekt, materiały są, wszystkie potrzebne elementy też. Niestety, z kilku powodów projekt jeszcze chwilkę poczeka.
Po pierwsze kondycja - dzisiaj kompletnie nie czułam się na siłach walczyć z trzymetrowymi kantówkami, piłą, dechami... 
Po drugie pilniejsze prace ogrodowe - popatrzyłam na moje żwirowe ścieżki i uznałam, że zanim zacznie padać, a przecież ma od jutra ;-), muszę je wyczyścić z chwastów. Teraz są słabe z powodu suszy, wychodzą bardzo łatwo, po deszczu będzie znacznie trudniej i będzie ich znacznie więcej.
Poza tym jest majówka, mnóstwo czasu na prace około-ogrodowe.
Mam też czyste sumienie. Ogród w niemal idealnym stanie, jeszcze tylko kompostownik muszę uporządkować przed majowym koszeniem.
A żwirowa ścieżka od bramy po furteczkę czysta jak nowa.






  
Podobnie jak z suchymi strumieniami, żadne maty nie pomogą, chwasty rosną, trzeba systematycznie czyścić. Usunięte chwasty i trawy nie odrastają tak szybko. Tutaj też spokój na parę tygodni.
Wierzba smocza przycięta na ostro ;-)


A ucięte konary albo rozdane sąsiadom, albo zostały do dekoracji


Ronaldo się odnalazły ;-) Jednak posadziłam je gdzie indziej i chociaż czarne nie są, to tutaj mi się podobają
 



Co więcej tutaj też nie jest źle. Gdyby jeszcze liatry były większe i wypełniły puste miejsce, byłoby całkiem nieźle, uważam.


W sumie to i tutaj nie jest też tak źle ;-)))


Nie mam pojęcia jakie to tulipany. Na pewno takich nie kupiłam ;-) Ale wyjątkowo ładne jednak!



Może jednak polubię tulipany w Borkowie ;-))

Komentarze

  1. Piękne są te tulipany - takie radosne jasne lub barwne akcenty :-) I całkiem ładnie komponują się z pierwiosnkami, żonkilami, żwirową ścieżką, pniami drzew i w ogóle z wiosenną zielenią.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty