Lubię wrześniowy czas ;-)
Za kolory już nieco zgaszone, za rudości i brązy, za kolory astrów, za przebarwienia jesienne... Lista mogłaby być bardzo długa, bo jeszcze nie dodałam braku upałów, innego światła zachodzącego słońca, tej atmosfery nostalgii, bo trochę szkoda lata...
Bardzo piękny dzień, prace ogrodowe na luzie, właściwie dopieszczanie ogrodu i za to też lubię nadchodzącą jesień. Kończy się wyścig z czasem, można wreszcie nacieszyć się ogrodem.
Berberysowa rabata z rudbekiami w popołudniowym słońcu
Nad rzeczką
Planowanie 'Domku Ogrodnika' ;-)))) a raczej własnego miejsca na pobyty w Borkowie dla syna. To uzgodniona lokalizacja, domek z tej samej firmy co obecny, za rok to miejsce będzie wyglądało zupełnie inaczej.
Piękny dzień bez zmagań, taki w sam raz :-)
Wspaniałego tygodnia czytającym!
Wspaniałe nowiny, radość bije z ekranu, super Krysiu:)
OdpowiedzUsuńPrawda, jak to jednak nasze nastroje są widoczne nawet w tym, jak piszemy.
UsuńPiękny sierpień mi się przydarzył :-)
Powyżej, to ja. W końcu nie wiem jakim cudem, odzyskałam konto. Pozdrawiam i cieszę się, że jest cudny czas z synem.
OdpowiedzUsuńHo, ho! A Kogo ja czytam ;-)))))
OdpowiedzUsuńMiło, że pamiętasz. Irenko, ogród i syn razem - czego ja mogę chcieć więcej :-)
A co do konta, to ja sama nie mogę się dobrać do mojego czasami. Za dużo tych zabezpieczeń, ochrony, ale wiem, że to konieczne.
Lato mamy z powrotem, u Ciebie to chyba będzie bardzo gorąco.
Pozdrawiam, zdrowia życzę Wam wszystkim, łącznie z kicią:-) Czytałam o jej chortobie. Dobrze że już jest ok.
Pamiętam, ale jakoś ogólnie jestem nieogarnięta, problemy zdrowotne moje i kici i jakoś tak wychodzi. Z tymi kontami i hasłami i zmianami, utrapienie. U nas pięknie, temperatury idealne, gra światła, szkoda tylko że do niczego nie mam chęci.
OdpowiedzUsuńUściski Krysiu, bujność u ciebie w ogrodzie.:)